Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 14:27
Reklama KD Market

To wideo zbulwersowało Amerykę: policjant, Jason Van Dyke, oddał 16 strzałów do 17-latka

Publikacja nagrania wideo, na którym funkcjonariusz CPD oddaje 16-strzałów do 17-latka uzbrojonego w nóż, wywołała we wtorek protesty przeciwko brutalności policji. Chicagowski policjant, Jason Van Dyke, który rok temu zastrzelił Laquana McDonalda, został oskarżony o morderstwo z premedytacją tuż przed upublicznieniem wideo pokazującym przebieg zdarzenia.

Van Dyke jest pierwszym od 35 lat policjantem w Chicago oskarżonym o popełnienie morderstwa podczas służby. Wideo, nagrane przez kamerę radiowozu, pokazuje policjanta strzelającego aż szesnaście razy do odwróconego plecami nastolatka.

UWAGA - Wideo zawiera drastyczne sceny.



Podczas przesłuchania w sądzie 24 listopada oskarżyciel powiedział sędziemu, że policjant strzelałby dalej do leżącej na ziemi ofiary, gdyby nie został powstrzymany przez swego partnera. Sędzia nakazał osadzenie w areszcie bez możliwości wpłacenia kaucji, zastrzegając, że w przyszłości może ją przywrócić.

Upublicznienie wideo wywołało w Chicago protesty przeciwko brutalności policji. Kilkaset osób przeszło po Roosevelt Ave. do Millenium Park, paraliżując ruch w śródmieściu. W trakcie protestu doszło do przepychanek z policją. Do wyjścia na ulice wzywał popularny wśród Afroamerykanów duchowny Michael Pfleger. Rodzina zamordowanego apelowała o zachowanie spokoju i pokojowe protesty.

Adwokat Jasona Van Dyke'a utrzymuje, że jego klient działał w obronie własnej, motywowany był obawą o swe życie; wielokrotnie domagał się, by McDonald rzucił nóż, ale chłopak nie spełnił rozkazu. Zdaniem adwokata, Daniela Herberta, użycie broni było uzasadnione.

Innego zdania są działacze społeczni, a nawet burmistrz Rahm Emanuel, który po roku milczenia wydał następujące oświadczenie w sprawie Van Dyke'a: "Policjantom zawierzamy egzekwowanie prawa i zapewnienie bezpieczeństwa. Niestety w tym przypadku wygląda na to, że oficer zawiódł pokładane w nim zaufanie".

Emanuel nie odniósł się jednak do zarzutów, że władze miasta próbowały zamieść pod dywan sprawę 14-letniego weterana policji. Jak podkreślają aktywiści, m.in. afroamerykańscy pastorzy z południa miasta, formalne zarzuty morderstwa postawiono policjantowi dopiero po wydaniu przez sąd nakazu upublicznienia kontrowersyjnego wideo, które może spowodować falę antypolicyjnych protestów nie tylko w Chicago, ale w całym kraju.

/a> 17-letni Laquan McDonald i policjant Jason Van Dyke fot. arch./CPD


Ujawnienia treści nagrania domagał się niezależny reporter na mocy prawa o swobodnym dostępie do informacji (Freedom of Information Act, FOIA) prowadzący dziennikarskie śledztwo w sprawie zastrzelenia afroamerykańskiego nastolatka. Po kilku odmowach ze strony władz miasta, reporter skierował sprawę do sądu i ją wygrał.

Przedstawiciele władz Chicago tłumaczyli sędziemu, że upublicznienie wideo zaszkodzi prowadzonemu przez prokuraturę dochodzeniu i wywoła niepokoje społeczne. Podobnych argumentów używała rodzina, która też sprzeciwiała się ujawnieniu nagrania i która otrzymała od miasta 5 mln dol. odszkodowania za śmierć chłopca.

Po zabójstwie siedemnastolatka 20 października 2014 r. Van Dyke pracował w policji, ale jego obowiązki i uprawnienia zostały znacznie ograniczone. Przywrócenie ich było uzależnione od wyników postępowania wyjaśniającego. Ostatecznie śledczy uznali, że nastolatek stał się ofiarą brutalnego morderstwa i policjant trafił za kratki.

Prokurator stanowa powiatu Cook Anita Alvarez przedstawiła na konferencji prasowej 24 listopada szczegółowy raport z przebiegu zdarzeń podczas fatalnego incydentu. Jak stwierdziła, w całej swej karierze nie widziała nic bardziej wstrząsającego. Nagranie wideo przedstawiające zastrzelenie nastolatka określiła jako "przerażające" i "pełne przemocy".

Szef policji chicagowskiej Garry McCarthy oświadczył, że ulice Chicago patroluje wielu dobrych, oddanych swej misji policjantów, a jeden funkcjonariusz, który dopuścił się aktu przestępczego stanowi odosobniony przypadek i nie reprezentuje wszystkich stróży porządku w Wietrznym Mieście.

(ao)

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama