Pojawiły się nowe rządowe statystyki dotyczące występowania autyzmu u dzieci wskazujące, że jedno na 45 dzieci zmaga się z tym zaburzeniem. Jednak naukowcy podkreślają, że może to być wynik zmian w ankiecie służącej do badań.
Z raportu Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDCP) i National Center for Health Statistics można wywnioskować, że występowanie autyzmu u dzieci od 3 do 17 lat wzrosło o blisko 80 proc. od 2011 r. do roku 2014. Z innych badań CDC wynika, że zaburzenia autystyczne występują u 1 na 68 dzieci, a teraz ma być to nawet u 1 na 45 dzieci. To by oznaczało, że 2 proc. dzieci w USA cierpi na autyzm.
Autorzy badania wyjaśniają, że w poprzednich latach zdiagnozowane u dzieci zaburzenia ze spektrum autyzmu zgłaszano w sondażu jako zaburzenie rozwojowe zamiast autyzmu lub razem z nim, gdyż ta pozycja znajdowała się w kwestionariuszu jako pierwsza. Gdy zamieniono kolejność pytań, proporcje się zmieniły – wzrosła liczba przypadków autyzmu, zmalała innych zaburzeń rozwojowych (z 4,84 proc. do 3,57 proc.).
Niemniej jednak skala występowania autyzmu wśród dzieci w USA wzmaga dyskusje. Jedni twierdzą, że zaburzenie diagnozowane jest na wyrost, inni wskazują na czynniki środowiskowe mające negatywny wpływa na mózg rozwijającego się dziecka.
(as)
Reklama