Ukraińscy ratownicy znaleźli w niedzielę ciała kolejnych dwóch osób, które zginęły w katastrofie statku spacerowego na Morzu Czarnym w pobliżu miejscowości Zatoka w obwodzie odeskim. Bilans wzrósł tym samym do 14 ofiar śmiertelnych.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podała, że do katastrofy jednostki, która przewróciła się w sobotę w wyniku silnego sztormu, doszło w odległości 300 metrów od brzegu. Na pokładzie znajdowało się 36 osób. 22 zostały uratowane. Ciała 12 osób odnaleziono jeszcze w sobotę.
W dniu zdarzenia wiceszef administracji obwodowej w Odessie Wołodymyr Żmak oświadczył na swoim profilu na Facebooku, że jednostka o nazwie „Iwołga”, która natrafiła na sztorm, była przeciążona i nie było na niej kamizelek ratunkowych. Jej kapitana aresztowano.
W związku z tragedią władze obwodowe ogłosiły niedzielę dniem żałoby. Na polecenie premiera Arsenija Jaceniuka powołano komisję śledczą, która bada przyczyny wypadku. Jej pracami kieruje wiceminister infrastruktury Jurij Waskiw.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
Reklama