Arcybiskup chicagowski Blase Cupich mówi "dosyć!" w sprawie broni i przemocy. W liście otwartym hierarcha apeluje do ustawodawców federalnych, stanowych i lokalnych, by wprowadzili prawa zwiększające kontrolę broni palnej. Wskazuje na nadużycia w interpretacji konstytucyjnej 2. poprawki, gwarantującej prawo do posiadania broni.
W liście otwartym opublikowanym przez gazetę "Chicago Tribune" hierarcha stwierdza: "Bądźmy szczerzy. Druga poprawka do Konstytucji została zatwierdzona w czasach, gdy zorganizowane siły policyjne nie były dostateczne i milicja obywatelska była przydatna w utrzymaniu porządku. Oryginalni autorzy drugiej poprawki nie mogli jednak przewidzieć, że wśród broni, którą mamy teraz prawo nosić, znajdzie się broń w stylu militarnym zmieniająca nasze ulice w pola bitwy. Historyczne zastosowanie drugiej poprawki zostało wypaczone przez tych, którzy − jak ostatnio komentował papież Franciszek − uzyskali z tego ogromne korzyści. Z pewnością jest miejsce na kompromis między oryginalnym zamysłem drugiej poprawki a masakrą, na którą dziś patrzymy".
Przywódca chicagowskiego Kościoła wskazuje na czynniki składające się na tragedię: nieleczone choroby psychiczne, społeczeństwo dewaluujące życie ludzkie i gloryfikujące przemoc oraz ogromy, łatwo dostępny arsenał broni palnej. Przypomina, że Konferencja Katolickich Biskupów w Stanach Zjednoczonych od dawna domaga się rozsądnych przepisów kontroli broni palnej i zakazu broni bojowej (półautomatycznej i automatycznej). Po kolejnej tragedii wydaje się, że Kongres USA jest bliski zatwierdzenia reform, po czym nie podejmuje odpowiednich działań.
Arcybiskup Cupich wyraża zadowolenie, że władze Chicago zatwierdziły rozporządzenie, które pozwala na ścisłą kontrolę sklepów sprzedających broń palną. Jednak, jak podkreśla hierarcha, takie przepisy mogą skutecznie spełniać swą rolę tylko wtedy, gdy parlament stanowy wprowadzi podobne prawo stanowe, ponieważ duża ilość broni palnej jest sprzedawana w placówkach handlowych poza granicami miasta.
Arcybiskup wskazuje też na niespójność zachowań polityków w Waszyngtonie; z jednej strony nie podejmują żadnych działań mających ograniczyć kontrolę broni, z drugiej niedawno entuzjastycznie oklaskiwali papieża Franciszka, który apelował o położenie kresu przemysłowi zbrojeniowemu motywowanemu "pieniędzmi zbroczonymi krwią".
List arcybiskupa Cupicha zapowiada, że zgodnie z wezwaniem papieża Kościół katolicki będzie podejmował zdecydowane akcje społeczne przeciwko przemocy i na rzecz poszanowania wartości życia ludzkiego.
Warto dodać, że również aktywista murzyński pastor Jesse Jackson senior domaga się natychmiastowej akcji, która powstrzymałaby rozlew krwi. Jackson zwrócił się do prezydenta Barack Obamy, by zwołał w Białym Domu konferencję na szczycie poświęconą kwestii przemocy w Chicago i w innych miastach w całym kraju.
(ao)
Reklama