Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 00:18
Reklama KD Market

Piłkarska LE - porażki Lecha i Legii



W 2. kolejce piłkarskiej Ligi Europejskiej polskie drużyny doznały porażek. W grupie D Legia Warszawa uległa u siebie Napoli 0:2, a w grupie I Lech w Szwajcarii przegrał w takim samym stosunku z FC Basel.

Pierwsi na boisko wybiegli poznaniacy. Mistrz Polski czyste konto zachował do przerwy. Na początku drugiej połowy czerwoną kartką został ukarany Karol Linetty, a na listę strzelców wpisali się później Birkir Bjarnason i Breel Embolo.

W drugim spotkaniu tej grupy Fiorentina (kolejny rywal Lecha) w Lizbonie pokonał Belenenses 4:0. W zespole gości od 81. minuty grał Jakub Błaszczykowski.

Legia także do przerwy bezbramkowo remisowała. Podopiecznych Henninga Berga pogrążyli Dries Mertens i Gonzalo Higuain. Gol Argentyńczyka był wyjątkowej urody.

Za trzy tygodnie warszawska drużyna podejmie FC Brugge. Belgowie u siebie ulegli FC Midtjylland 1:3

Nie brakowało polskich akcentów również na kilku innych boiskach. W grupie A Ajax Amsterdam zremisował na wyjeździe z Molde 1:1. Do 81. minuty w holenderskiej ekipie występował Arkadiusz Milik.

W spotkaniu grupy C Borussia Dortmund, z Łukaszem Piszczkiem w składzie, zremisowała na wyjeździe z PAOK Saloniki 1:1. Natomiast FK Krasnodar, w którym także całe spotkanie rozegrał Artur Jędrzejczyk (zobaczył żółtą kartkę) pokonał u siebie FK Gabala 2:1.

W grupie K APOEL Nikozja uległ na wyjeździe Sparcie Praga 0:2. W drużynie gości do 67. minuty grał Mateusz Piątkowski.

W ciekawie zapowiadającym się meczu piłkarze Monaco zremisowali u siebie z Tottenhamem Hotspur 1:1 (grupa J). Taki sam wynik był w spotkaniu Liverpool - Sion (grupa B).

Po meczach Legii i Lecha powiedzieli:

Henning Berg (trener Legii Warszawa): „Zmierzyliśmy się z trudnym rywalem, który wcześniej pokonał Juventus Turyn. Tak jak się spodziewaliśmy to był trudny mecz. Mimo tego był dosyć wyrównany. W pierwszej połowie udawało nam się rywalizować jak równy z równym. Stworzyliśmy nawet groźną sytuację bramkową, ale zabrakło trochę szybkości i dokładności. Moi zawodnicy byli zdyscyplinowani i ciężko pracowali na boisku. Nie ma co ukrywać, że nasi rywale byli dużo lepsi niż ci, z którymi na co dzień rywalizujemy. Piłkarze SSC Napoli na każdej pozycji prezentują bardzo wysoką jakość. Gol Gonzalo Higuaina nie ma chyba konkurencji w innych czwartkowych spotkaniach LE. Nie wiem jak spekulacje o zmianie trenera wpłynęły na piłkarzy. O to trzeba zapytać zawodników. Nie mogliśmy nic z tym zrobić. Musieliśmy to udźwignąć. Jestem pod wrażeniem naszych kibiców, bo takiego dopingu nie było chyba od meczu z Celtikiem. Mogę jedynie przeprosić, że nie potrafiliśmy dać kibicom bramek i zwycięstwa. Nikt z klubu nie rozmawiał ze mną o zmianie trenera”.

Maurizio Sarri (trener SSC Napoli): “Staramy się grać jak najlepiej w każdym meczu i ustawieniu. Naszym celem jest wyjście z grupy. Im wcześniej to sobie zapewnimy, tym lepiej. Muszę powiedzieć, że w Warszawie jest piękny stadion i wspaniały doping. To wszystko robi wrażenie i to nie był dla nas łatwy mecz. Legia zaskoczyła mnie ustawieniem. Po pierwszej bramce łatwiej nam się grało. Legia pokazała jednak dobry styl gry. W pierwszej połowie zbyt wolno rozgrywaliśmy piłkę. Nasi pomocnicy byli natomiast dosyć przewidywalni. Po pierwszej bramce mieliśmy problemy, aby zdobyć drugą. Cieszę się, że w końcu to się udało. To kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu. Ci gracze, którzy zazwyczaj nie mają szans na grę w podstawowym składzie zaprezentowali się bardzo dobrze i to jest dla mnie sygnał. Mamy jeszcze cztery kolejki do końca tej fazy i w tej grupie jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte”.

Urs Fischer (trener FC Basel): "Lech był bardzo dobrze zorganizowany, nawet z 10 zawodnikami na boisku. Mieliśmy dużo cierpliwości, szukaliśmy optymalnych rozwiązań. Strzelenie bramki na 1:0 było kluczowym momentem spotkania. Wtedy na boisku wytworzyło się więcej przestrzeni i grało nam się o wiele lepiej. Po czerwonej kartce Lech grał systemem 4-4-1. Jeżeli ktoś myśli, że było nam łatwiej, to jest w wielkim błędzie. Pod względem taktycznym moja drużyna wyglądała bardzo dobrze, a nie zmienia się dobrze funkcjonującej maszyny. Dlatego więc niechętnie zmieniałem zawodników na boisku".

Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): "Trzeba stwierdzić, że FC Basel wygrał zasłużenie, był lepszy od nas. Osobiście mam żal i poczucie niedosytu, że nie udało nam się rozegrać tego meczu do końca w pełnym składzie. W pierwszej połowie odpieraliśmy ataki Szwajcarów, w drugiej natomiast planowaliśmy zaatakować. Gra w dziesięciu przeciwko gospodarzom była dla nas zbyt trudnym zadaniem. Nasza siła ofensywna nie była wystarczająca na dzisiejszego przeciwnika. W składzie mojego zespołu wystąpiło wielu chłopaków, którzy dopiero doświadczają Ligę Europy pierwszy lub drugi raz w życiu. Liczyłem na ich młodość i kreatywność - udało się jednak tylko raz - kiedy Darko Jevtic stworzył groźną sytuację podbramkową. Na więcej nas nie było stać. W obecnej sytuacji dwa najbliższe mecze wyklarują naszą sytuację w grupie. Jeżeli chcemy jeszcze liczyć się w walce o awans, musimy wspiąć się na wyżyny i zdobywać punkty z Fiorentiną".

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama