Rosja z wyprzedzeniem poinformowała USA o planach utworzenia ośrodka poświęconego walce z dżihadystyczną organizacją Państwo Islamskie (IS); to podstawa do skoordynowanej współpracy - powiedział prezydent Władimir Putin w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji.
W ostatnich dniach poinformowano, że Rosja, Syria, Irak i Iran utworzyły w Bagdadzie wspólne centrum analiz poświęcone sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Putin w wywiadzie dla stacji CBS i PBS powiedział, że osobiście poinformował o tych planach władze USA, a także prezydentów Turcji, Jordanii i Arabii Saudyjskiej. Fragmenty rozmowy zostały opublikowane w niedzielę przez Kreml, w całości wywiad będzie wyemitowany tego dnia wieczorem (czasu miejscowego w USA).
Rosyjski przywódca zaznaczył, że podczas debaty na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w poniedziałek chce skoncentrować się na walce z terroryzmem. Jak dodał, krytykowane na Zachodzie wsparcie Rosji dla Syrii "obejmuje obecnie dostawy broni, szkolenie personelu wojskowego i pomoc humanitarną".
"Prawomocny rząd w Damaszku" poprosił Moskwę o pomoc i dlatego jest ona zgodna z prawem - podkreślił. Stanowi to, jak zauważa agencja dpa, zawoalowaną krytykę pod adresem USA, które wspierają umiarkowaną opozycję syryjską, walczącą przeciw reżimowi syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
W sobotę dowództwo armii irackiej poinformowało, że współpracuje z Rosją, Iranem i Syrią w dziedzinie operacji wywiadowczych i służb bezpieczeństwa, aby przeciwdziałać zagrożeniu ze strony bojowników IS. Współpraca ta wynika "ze wzrastającego zaniepokojenia Moskwy obecnością tysięcy terrorystów z Rosji podejmujących przestępcze działania na rzecz IS" - podano w komunikacie. Jeszcze w piątek rząd w Bagdadzie zaprzeczał, jakoby taka współpraca miała miejsce.
W ostatnich dniach Rosja wysłała do Syrii personel wojskowy i znaczne ilości nowoczesnego sprzętu bojowego, w tym broń pancerną, samoloty bojowe i helikoptery, które zdaniem ekspertów mogą zasadniczo zmienić układ sił na korzyść wojsk Asada i zakończyć trwającą od ponad czterech lat wojnę domową.(PAP)
akl/ mc/
Reklama