Franciszek, trzeci papież w ciągu 18 lat, który odwiedził Kubę, w czasie wizyty na wyspie zbierał plon zabiegów swego poprzednika Jana Pawła II i własnych o "otwarcie Kuby na świat i świata wobec Kuby".
"W obecnej atmosferze trzeciej wojny światowej potrzebne jest światu pojednanie" - apelował Franciszek w pierwszym, a także w ostatnim dniu prawie czterodniowej wizyty, poprzedzonej wielkim sukcesem watykańskiej dyplomacji: przywróceniem po trwającej pół wieku przerwie stosunków dyplomatycznych między USA i Kubą.
Światowe media zwracają szczególną uwagę na różnice w przebiegu wizyt Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka na Kubie.
"Prawdą jest, że Karol Wojtyła w 1998 roku i Benedykt XVI w 2012 również nie spotkali się z dysydentami, chociaż wzywali do zmian politycznych, podczas gdy Franciszek tego nie uczynił, co daje do myślenia, zważywszy jego orientację na czele Kościoła" - przypomina wielki madrycki opozycyjny dziennik "El Pais".
Kiedy podczas długiej rozmowy z Fidelem Castro w Watykanie w 1996 roku Jan Paweł II powracał do konieczności otwarcia się rządu w Hawanie na świat, kubański przywódca odpowiedział: "Nie mogę tego zrobić, ponieważ mam przyłożony do skroni pistolet".
Papież Joseph Ratzinger otwarcie krytykował rząd Castro podczas wizyty na Kubie. Mówił o "nieracjonalności i fanatyzmie" tych, którzy swoją prawdę narzucają innym.
Teraz, w ogromnej mierze dzięki wysiłkom watykańskiej dyplomacji, następca Fidela Castro, jego młodszy brat Raul, nie ma już przystawionego pistoletu. Tymczasem papież Franciszek zachował rezerwę, chociaż doszło w czasie jego wizyty na Kubie do czasowego zatrzymania kilkudziesięciu dysydentów. Chodziło o przeszkodzenie im w ewentualnych demonstracjach.
"Ten, kto chce przyczepić etykietkę polityczną Franciszkowi, popełnia wielki błąd" - odpowiada na krytykę postępowania Franciszka John Carr, dyrektor Inicjatywy Katolicka Myśl Społeczna i Życie Publiczne na Uniwersytecie Georgetown i korespondent America Magazine.
Homilie wygłoszone przez Franciszka podczas wizyty na Kubie istotnie nie zawierają słów bezpośredniej krytyki dyktatorskiego systemu rządów na wyspie. Jego przesłania, łącznie z gestem, jakim były odwiedziny u 89-letniego Fidela Castro, miały być w założeniu pozytywnymi gestami, ponieważ to właśnie historyczny przywódca rewolucji kubańskiej pierwszy zaprosił na Kubę papieża.
Apelem o jednoczenie narodu była modlitwa do Świętej Patronki Kuby, Virgen de la Caridad del Cobre koło Santiago de Cuba. Papież modlił się za "rozproszony po świecie naród kubański", prosił patronkę wyspy, aby uczyniła z Kuby "rodzinny dom braci i sióstr".
Przed udaniem się w dalszą drogę, do Stanów Zjednoczonych, ponownie przypomniał, że Kościół pragnie "przerzucać mosty" i "obalać mury".
Komentatorzy w ojczyźnie papieża, Argentynie, oraz innych krajach Ameryki Łacińskiej z okazji podróży Franciszka na kontynent przytaczają obszerne fragmenty z wydanej zaledwie kilka miesięcy po wizycie Jana Pawła II na Kubie książki ówczesnego arcybiskupa Buenos Aires. Nosi tytuł "Dialog między Janem Pawłem II a Fidelem Castro".
Autor zdecydowanie krytykuje tam dyktaturę Fidela Castro, a zarazem negatywnie ocenia amerykańskie embargo handlowe wobec Kuby.
Cytując słowa Jana Pawła II o potrzebie "otwarcia się" Kuby i świata wobec Kuby, arcybiskup Jorge Mario Bergoglio określa socjalizm jako "nieskuteczny system oparty na fałszywym przesłaniu, że może on rozwiązać wszystkie - duchowe i materialne - problemy społeczeństwa".
Autor przypomina też o prześladowaniach, jakim kubański Kościół podlegał "na pierwszym etapie rewolucji kubańskiej".
Pisząc o prawach człowieka, autor podkreśla: "Doszliśmy do wniosku, że wiele z nich z różnych przyczyn, nie zawsze odpowiadających jasnej logice, anulowano, gwałcono i ukrywano przez długi czas przed ludem kubańskim".
Teraz, gdy po dwóch dekadach prowadzenia przez Watykan aktywnej polityki wobec Hawany Kościół na Kubie odzyskał częściowo swą pozycję i umacnia ją nadal, wizyta Franciszka na wyspie ma być potwierdzeniem dotychczasowego kierunku watykańskiej dyplomacji.
"Ostrożność Franciszka wynikała też z troski o zachowanie mediacyjnej roli Kościoła" - odpowiada na krytykę pojednawczego stanowiska papieża komentator wielkiego katalońskiego dziennika "La Vanguardia".
W USA dostarczyła jednak także argumentów republikańskim przeciwnikom odwilży w stosunkach Waszyngton-Hawana, którzy - jak pisze "Washington Post" - uważają wyniki ostrożnej strategii kubańskiego kardynała Jaime Ortegi, zmierzającej do stopniowego łagodzenia systemu kubańskiego, za "słabe".
Mirosław Ikonowicz (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama