Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 12:30
Reklama KD Market

Chicago nie ma pieniędzy na utrzymanie bezpieczeństwa

/a> fot.Tannen Maury/EPA


Burmistrz Rahm Emanuel i szef policji chicagowskiej Garry McCarthy po raz kolejny wzmocnią patrole w najbardziej niebezpiecznych rejonach miasta, przy pomocy funkcjonariuszy, którzy obecnie sprawują funkcje administracyjne. Emanuel twierdzi, że miasto nie ma pieniędzy na przyjęcie do pracy nowych policjantów. Dziś burmistrz przedstawi nowy plan budżetowy uwzględniający podwyżkę podatku od nieruchomości.

Jak utrzymuje burmistrz, bardziej opłaca się przenieść funkcjonariusza z administracji do patrolowania ulic i zapłacić mu za godziny nadliczbowe, niż utworzyć nowe etaty w policji z pełnym wynagrodzeniem i świadczeniami. Chicago zmaga się z kolejną falą przestępczości, z którą władze miasta nie mogą sobie poradzić z braku odpowiednich sił policyjnych. W ostatni weekend 53 osób zostało postrzelonych, z czego osiem śmiertelnie .

Według planu burmistrza, 319 oficerów zostanie przeniesionych ze stanowisk administracyjnych do patroli ulicznych. Stanowiska administracyjne mają być obsadzone policjantami, którzy już są na emeryturze i chcą jeszcze pracować w niepełnym wymiarze godzin. Emanuel nieujawnił jeszcze skąd weźmie na to fundusze. Być może wydatek ten uwzględni w planie budżetowym, który dziś przedstawi na forum rady miasta.

Chicago zmaga się z deficytami budżetowymi i zobowiązaniami emerytalnymi, dlatego burmistrz wciąż poszukuje oszczędności i źródeł nowych funduszy, które pozwoliłyby zmniejszyć niedobory finansowe. Planowana jest rekordowa podwyżka podatku od nieruchomości i opłaty za wywóz śmieci oraz nowy podatek, który mieliby zapłacić mieszkańcy przedmieść za to, że dojeżdżają do Chicago do pracy.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama