Europejska Unia Piłkarska (UEFA) uchyliła w piątek Lechowi Poznań karę zamknięcia stadionu na jeden mecz w europejskich pucharach. To oznacza, że kibice będą mogli obejrzeć mecz Ligi Europejskiej z Fiorentiną zaplanowany na 5 listopada.
Na początku sierpnia UEFA ukarała mistrza Polski zamknięciem stadionu na jeden mecz w europejskich pucharach oraz grzywną 50 tysięcy euro za wywieszenie przez kibiców z Wielkopolski transparent, na którym umieszczono napis "Legion Piła - krew naszej rasy". Poznański klub odwołał się od decyzji, a europejska federacja przychyliła się do wniosku Lecha. Grzywna została zmniejszona do 20 tysięcy euro, a stadion będzie otwarty na najbliższy mecz Ligi Europejskiej w Poznaniu.
"Argumenty przedstawione przez przedstawicieli klubu przekonały komisje odwoławczą, że flaga wywieszona podczas meczu w Sarajewie nie zawierała treści rasistowskich lub dyskryminacyjnych. Komisja zmieniła kwalifikację prawną czynu i uznała, że transparent zawierał niezwiązane z meczem treści o charakterze prowokacyjnym. W związku z tym wymierzono klubowi karę finansową w wysokości 20 tys. euro" - poinformował klub w specjalnym oświadczeniu.
Lechici na własnym boisku 5 listopada zagrają z drużyną Jakuba Błaszczykowskiego - Fiorentiną. Włosi na inaugurację LE przegrali u siebie z FC Basel 1:2.
UEFA rozpatruje jeszcze jeden incydent z udziałem sympatyków "Kolejorza". Podczas rewanżowego meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów w Bazylei krzyczeli "Piła, Piła, biała siła". Nie wiadomo jeszcze kiedy europejska federacja podejmie decyzję w tej sprawie.
Lech w pierwszym meczu LE zremisował na własnym boisku w czwartek z Belenenses Lizbona 0:0. Kolejny mecz rozegrają na wyjeździe z FC Basel 1 października.
(PAP)
Reklama