Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 20:23
Reklama KD Market

PŚ siatkarzy - z Australią bez straty seta



Polscy siatkarze wygrali w japońskiej Toyamie z Australią 3:0 (25:15, 25:22, 25:17) w ósmym występie w Pucharze Świata i pozostają niepokonani. W tabeli o punkt ustępują tylko ekipie USA, z którą zmierzą się w poniedziałek w Tokio.

Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Fabian Drzyzga, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Artur Szalpuk, Dawid Konarski, Karol Kłos, Marcin Możdżonek.

Australijczycy, prowadzeni przez znanego z polskiej ligi włoskiego szkoleniowca Roberto Santillego, nie pokazali do tej pory w Japonii niczego wielkiego, ale w obozie biało-czerwonych wspominano spotkanie z igrzysk w Londynie, które zakończyło się zwycięstwem zespołu z antypodów 3:1. Tym razem o sensacji nie mogło być mowy, a mistrzowie świata po półtorej godziny gry mogli się cieszyć z jednej z najłatwiejszych wygranych w turnieju.

Pierwsze akcje to walka punkt za punkt, ale już na pierwszą przerwę techniczną Polacy, po asie serwisowym Fabiana Drzyzgi i skutecznej kontrze Michała Kubiaka, schodzili prowadząc 8:5. Zagrywka w piątek była elementem, który wyraźnie służył biało-czerwonym i przyniósł aż 13 punktów. Rywale nie zaskoczyli ich w tym elemencie ani raz.

Po ataku w aut asa Australijczyków Thomasa Edgara biało-czerwoni prowadzili 18:12 i trudno było sobie wyobrazić, by przegrali inauguracyjną partię. Skończył ją, na 25:15, atakiem Bartosz Kurek.

Podobny przebieg miała druga odsłona, a przewaga Polaków nie podlegała dyskusji. "Kangury" znowu miały sporo kłopotów z przyjęciem zagrywki, szczególnie kąśliwej i technicznej. W końcówce seta w szeregi drużyny Stephane'a Antigi wkradło się nieco rozluźnienia, Australijczycy zbliżyli się na dwa punkty (24:22) po ataku w aut Buszka, ale w kolejnej akcji Kurek przypieczętował sukces.

Początek trzeciej partii to błędy Edgara w ataku i potężne zbicia Kurka, co dało Polakom szybko wyraźne prowadzenie (8:2). Po asie serwisowym Buszka tablica wyników pokazała 19:10, a chwilę potem było aż 23:13. Seta i mecz zakończył Buszek. 25:17 i 3:0.

Antiga pozwolił w piątek zagrać niemal wszystkim zawodnikom, z kwadratu dla rezerwowych nie przywołał tylko Mateusza Miki.

Oprócz pojedynku z Amerykanami, biało-czerwonym pozostają do rozegrania spotkania z Włochami i zespołem gospodarzy.

Sobota i niedziela będą dniami wolnymi w turnieju, w którym 12 drużyn, systemem każdy z każdym, walczy o dwie przepustki na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. To pierwsza impreza, w której można wywalczyć olimpijską kwalifikację.

Po meczu powiedzieli:

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): "Zagraliśmy bardzo poważnie. Szczególnie dobrze prezentowaliśmy się w serwisie. To jeden z elementów, nad którymi pracowaliśmy w czasie kilku treningów w Japonii. No i była dziś okazja, by prawie wszyscy zawodnicy pojawili się na boisku. Jestem szczęśliwy z trzech meczów w Toyamie i myślę, że jesteśmy gotowi na rundę finałową w Tokio. To chyba najważniejsze".

Michał Kubiak (kapitan reprezentacji Polski): "Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego występu. Zrobiliśmy to, co do nas należało. Udajemy się na rundę finałową do Tokio z ośmioma zwycięstwami. To ważne, bo turniej wkracza w decydującą fazę. Teraz czekają nas najtrudniejsze mecze, ale nie czujemy strachu. Co więcej, stać nas na zwycięstwo w imprezie".

Roberto Santilli (trener reprezentacji Australii): "Oglądaliśmy dziś pojedynek poważnej drużyny z juniorami. Szczególnie w zagrywce i przyjęciu widać było kolosalną różnicę. Pozwoliłem pograć kilku zawodnikom, którzy do tej pory rzadziej pojawiali się na boisku, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać. Nie możemy być zadowoleni po porażce, ale może ta lekcja zaprocentuje w trzech ostatnich spotkaniach w Japonii".

Thomas Edgar (kapitan reprezentacji Australii): "Polacy to klasa światowa, a przeciw nam zagrali do tego na naprawdę wysokim poziomie. Zmusili nas do wielu wysokich wystaw, co skutkowało zderzeniem z ich szczelnym blokiem. Ciężko było przeskoczyć tak wysoko zawieszoną poprzeczkę. Mam nadzieję, że w ostatniej fazie PŚ spiszemy się lepiej i wrócimy do domu w lepszych nastrojach niż dziś".
Wyniki 8. kolejki:

USA - Tunezja 3:0 (25:14, 25:19, 29:27)
Rosja - Egipt 3:0 (25:20, 26:24, 25:18)
Włochy - Wenezuela 3:0 (25:16, 25:22, 25:18)
Argentyna - Kanada 3:1 (25:21, 23:25, 29:27, 25:22)
Polska - Australia 3:0 (25:15, 25:22, 25:17)
Japonia - Iran 2:3 (25:22, 25:23, 18:25, 21:25, 12:15)

Tabela:
M Z P sety pkt
1. USA 8 8 0 24-2 24
2. Polska 8 8 0 24-6 23
3. Rosja 8 7 1 22-4 21
4. Włochy 8 7 1 21-5 21
5. Argentyna 8 6 2 20-10 17
6. Japonia 8 5 3 18-12 15
7. Iran 8 3 5 13-18 9
8. Kanada 8 2 6 9-22 4
9. Wenezuela 8 1 7 6-23 3
10. Australia 8 1 7 6-23 3
11. Egipt 8 0 8 7-24 3
12. Tunezja 8 0 8 3-24 1

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama