Polska z trzema zwycięstwami w pięciu meczach w grupie A mistrzostw Europy koszykarzy awansowała do 1/8 finału. - Nie jesteśmy uzależnieni od Marcina Gortata, jak było dwa lata temu i to jest ważne dla zespołu - powiedział były reprezentant Tomasz Jankowski.
Polacy zajęli trzecie miejsce w grupie A po zwycięstwie nad Finlandią 78:65 i w walce o ćwierćfinał spotkają się z wicemistrzem olimpijskim Hiszpanią.
- Pozytywnie odbieram dotychczasową postawę zespołu. Gratuluję chłopakom. To nie była super silna grupa, ale wyrównana i każdy mecz pokazał, że rywale są wymagający, a w każdym meczu potrzebna była mobilizacja i koncentracja do końca. Z Finlandią bardzo solidnie zagraliśmy w ataku, było w nim wiele opcji - ocenił kapitan drużyny narodowej w ME 1997, w których biało-czerwoni zajęli siódme miejsce.
Zdaniem Jankowskiego pomysł trenera Mike'a Taylora, który w czwartej części spotkania nie korzystał z Marcina Gortata, a dał pograć młodemu 21-letniemu Przemysławowi Karnowskiemu, pokazał, że zespół funkcjonuje także bez zawodnika Washington wizards.
- Nie wiem, czy trener nie zostawiał sobie furtki, by wpuścić Gortata na kilka minut tej kwarty, ale dobra gra Karnowskiego sprawiła, że nie skorzystał z tej opcji. To było dobre rozłożenie sił: Marcin mógł odpocząć w perspektywie spotkania w 1/8 finału, a Przemek mógł się ograć i poczuć odpowiedzialność. To dobrze, bo widać, że drużyna nie jest uzależniona od naszego jedynaka w NBA- podkreślił.
Najbardziej cieszy go postawa Adama Waczyńskiego i Mateusza Ponitki.
- Adam i Mateusz zrobili największy postęp w ciągu dwóch lat. Każda drużyna na mistrzostwach ma właśnie minimum dwóch - trzech klasowych graczy, więc cieszę się, że także w polskiej drużynie są zawodnicy europejskiej klasy - dodał.
Jankowski uważa, że w 1/8 finału to Polska musi zagrać jeszcze lepiej niż w meczach grupowych, by myśleć o awansie do ćwierćfinału.
- By pokonać Hiszpanię w 1/8 finału Polska musiałaby się wznieść na wyżyny jako drużyna i indywidualnie każdy z zawodników. To będzie już inny poziom rywalizacji. Jeden mecz, w którym trzeba rzucić na szalę wszystkie atuty i uniknąć błędów - dodał.
(PAP)
Reklama