Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 08:21
Reklama KD Market

Słabe zainteresowanie referendum wśród amerykańskiej Polonii

Słabe zainteresowanie referendum wśród amerykańskiej Polonii
fot.Ewa Malcher
/a> fot.Ewa Malcher


Polacy mieszkający w USA już w sobotę będą głosować w referendum w sprawie JOW-ów, finansowania partii politycznych z budżetu oraz interpretacji przepisów podatkowych. Jak mówią PAP konsulowie, do udziału w głosowaniu zarejestrowało się bardzo mało osób.

Konsul generalny w Waszyngtonie Piotr Konowrocki poinformował, że na referendum w jego okręgu konsularnym, który obejmuje 10 stanów oraz takie terytoria jak Dystrykt Kolumbii, Wyspy Dziewicze czy Portoryko, zarejestrowało się zaledwie 57 osób. To niewiele, zważywszy, że w ostatnich wyborach prezydenckich głosowało tu, łącznie z głosującymi korespondencyjnie, ponad 800 osób.

Potencjalnie największy elektorat polonijny znajduje się w okręgu konsularnym Nowego Jorku obejmującym 11 stanów, w których mieszka ok. 3,6 mln osób polskiego pochodzenia. Jak powiedział PAP wicekonsul Mateusz Stąsiek, we wszystkich pięciu komisjach składających się na ten okręg na referendum zarejestrowało się 500 osób. Dla porównania w ostatnich wyborach prezydenckich było to około 11 tys. wyborców, a w wyborach do Parlamentu Europejskiego w zeszłym roku - ok. 2,7 tys.

Najmniej wyborców zgłosiło się do komisji w Bostonie, jedynie 21 osób - powiedział PAP wicekonsul Stąsiek.

Podobnie małe zainteresowanie referendum panuje w okręgu wyborczym podlegającym konsulatowi generalnemu w Chicago. Na referendum zgłosiło się około 300 osób, podczas gdy do drugiej tury wyborów prezydenckich w maju - ponad 15 tys.

Konsulowie uważają, że na małe zainteresowanie udziałem w referendum wpływa długi weekend w związku z wypadającym w poniedziałek w USA Świętem Pracy (Labor Day). "Mieliśmy osoby, które się zgłosiły, ale potem się wycofywały, bo wyjeżdżają gdzieś za miasto" - powiedział PAP Stąsiek.

Poza tym dla wielu Polaków mieszkających w USA tematy, które są przedmiotem referendum, są zbyt odległe. "Dla osób, które mieszkają długo poza Polską, kwestie takie jak jednomandatowe okręgi wyborcze są dość abstrakcyjne. Ktoś musi bardzo interesować się sytuacją w Polsce, by mieć zdanie na ten temat" - powiedział Stąsiek. "Zwłaszcza że nawet w Polsce kampania była niewielka" - zgodził się z nim Konowrocki.

Obaj przyznali natomiast, że już teraz widoczne jest spore zainteresowanie październikowymi wyborami do Sejmu i Senatu.

Dane Biura Spisu Ludności z 2000 roku mówią o 9,5 miliona mieszkańców USA deklarujących polskie pochodzenie.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama