Ewa Malcher
Słynne krupnioki, pieczone golonki i smażone placki ziemniaczane zapraszały do udziału w pikniku śląskim. Nie tylko świetna kuchnia, ale również wiele ciekawych atrakcji złożyło się na sukces niedzielnego spotkania śląskiej braci.
Kilkaset osób, byłych mieszkańców Śląska oraz spora rzesza sympatyków miło spędziła słoneczną niedzielę. Tradycyjnie, chicagowscy Ślązacy piknik rozpoczęli od mszy polowej, którą odprawił ks. Waldemar Stawiarski – kapelan Związku Ślązaków w Chicago. Po zakończeniu nabożeństwa prezes klubu Józef Więcek oficjalnie zaprosił gości do wspólnej zabawy.
Dorośli mieli okazję potańczyć i pośpiewać przy dźwiękach zespołu Góra Band. Dzieci szalały w dmuchanym namiocie. Nie brakowało również przysmaków śląskiej kuchni, a działacze klubowi nie mogli narzekać na brak zajęcia. Spora kolejka do kuchni polowej nie dawała im chwili wytchnienia. Wysokie temperatury sprzyjały konsumpcji napojów, wśród których prym wiodło zimne beczkowe piwo.
Uwagę uczestników przyciągnął również pokaz sztuk walki i samoobrony. Członkowie klubu Ma Ai Arts Jujitsu zaprezentowali różne techniki samoobrony. Najmłodsi przedstawiciele klubu popisywali się zręcznością i umiejętnościami, które wprowadzały w zachwyt licznie zgromadzoną publiczność.
Podczas niedzielnego pikniku przy pomocy klubowiczów przeprowadzono także zbiórkę pieniędzy na walczącego z rakiem Kamila Nowosielskiego. Jego brat, Daniel wraz z grupą przyjaciół, licząc na szczodrość uczestników, cierpliwie zbierali datki do puszek.
Na zakończenie warto przypomnieć, że prężna działalność założonego w 1992 r. chicagowskiego Związku Ślązaków została zauważona i uhonorowana w Polsce w 1999 r. prestiżową nagrodą im. Wojciecha Korfantego. Nagroda przyznawana jest przez kapitułę Związku Górnośląskiego w Katowicach wybitnym osobom i instytucjom zasłużonym dla Górnego Śląska.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
