Ewa Malcher
Osiem załóg w dwóch kategoriach rywalizowało na wodach jeziora Michigan w Chicago w żeglarskich regatach. Organizatorem imprezy był Joseph Conrad Yacht Club (JCYC). Wodniakom deszcz był niestraszny.
Niesprzyjająca aura nieco pokrzyżowała szyki organizatorom i uczestnikom. Były też niespodzianki. Na jachcie Yellow Mellow pękł żagiel, ale doświadczenie skipera Tomasza Kokocińskiego oraz jego załogi pozwoliły na szybką jego wymianę i kontynuację regat. Mniej szczęścia miał ubiegłoroczny triumfator regat o Puchar Ambasadora RP, jacht Oleńka. Jeden z członków załogi doznał otwartego złamania palca i załoga musiała się wycofać. Poszkodowany żeglarz został odwieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej medycznej pomocy.
Barowa pogoda odstraszyła także kibiców, którzy zazwyczaj tłumnie przybywają na nadbrzeże, by dopingować załogi. Tylko najwierniejsi sympatycy żeglarstwa pojawili się w Montrose Harbor i pod parasolami oczekiwali na powrót jachtów do przystani. Dłużący się czas umilał opowieściami Kazimierz Chlebek, wicekomandor Chicago Yachting Association.
Po sportowych, żeglarskich emocjach odbyła się część oficjalna, podczas której wicekomandor Joseph Conrad Yacht Club Stanisław Żelazny odczytał oficjalne wyniki, a komandor Gregory Gołąbek wręczał pamiątkowe dyplomy.
Część towarzyska imprezy trwała do późnych godzin wieczornych. Dołączyli do niej poza uczestnikami regat, także i ci, którzy z żaglami niewiele mają wspólnego. Na wszystkich wytrwałych czekały smażone kiełbaski, zimne piwko i żeglarski przysmak, rum. Muzycznie czas umilał znany polonijny muzyk Paweł Pospieszalski.
Oficjalne wyniki regat:
1. „Erizo De Mare”, skiper Antoni Czupryna – 2.39.05 godz.
2. „Koko-Loko”, skiper Tom Kokociński – 2.40.13
3. „Grytviken”, skiper Piotr Mądrzyk – 3.16.48
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
