Antyimigracyjna gorączka wśród republikańskich kandydatów na urząd prezydenta trwa w najlepsze. Gubernator stanu Wisconsin Scott Walker oświadczył, że zbudowanie muru na granicy amerykańsko-kanadyjskiej jest pomysłem “wartym rozważenia”.
Republikańscy kandydaci na prezydenta znani są ze zdecydowanych poglądów na kwestie nielegalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych, choć ich uwaga skierowana jest zazwyczaj na południową granicę z Meksykiem, którą każdego roku przekracza tysiące nieudokumentowanych imigrantów.
Oryginalny i nowatorski pomysł na uszczelnienie amerykańskich granic zaprezentował w niedzielę 30 sierpnia Scott Walker. Gubernator Wisconsin, powiedział w telewizyjnym programie NBC “Meet the Press”, że pomysł wybudowania muru na całej długości granicy pomiędzy USA a Kanadą jest “wart rozważenia”.
Postulat wybudowania muru na południowej granicy wyniósł Donalda Trumpa na szczyty przedwyborczych notowań. Pytany o koszty inwestycji Trump stwierdził, że za budowę muru powinien zapłacić rząd Meksyku, jako odpowiedzialny za przyczyny masowej emigracji swoich obywateli do USA. Zachęcony sukcesem i popularnością Trumpa Walker skopiował jego pomysł fizycznego oddzielenia granicy, choć nie wiedomo, skąd zamierza wziąć fundusze na tak kosztowny projekt. Granica pomiędzy USA a Kanadą jest najdłuższą lądową granicą na świecie, liczy 5525 mil (8891 km).
(gd)
Reklama