Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 02:18
Reklama KD Market
Reklama

Nowy Jork nie chce deportacji w ramach "Secure Communities"

Kilka tygodni temu Illinois, a teraz stan Nowy Jork odstępuje od realizacji kontrowersyjnego programy "Secure Communities", w ramach którego deportowani mają być z USA nielegalni imigranci łamiący prawo.
Kilka tygodni temu Illinois, a teraz stan Nowy Jork odstępuje od realizacji kontrowersyjnego programy "Secure Communities", w ramach którego deportowani mają być z USA nielegalni imigranci łamiący prawo. Gubernator Adrew Cuomo, podobnie jak Pat Quinn, uznał że program nie przynosi rezultatów i prowadzi do nadużyć.
W ubiegłym miesiącu list wzywający gubernatora stanu Nowy Jork do rezygnacji z programu napisała grupa 38 ustawodawców z Nowego Jorku. W ramach „Secure Communities” odciski palców każdej osoby zatrzymanej za wykroczenie czy przestępstwo popełnione lokalnie były przesyłane do Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego (DHS), który sprawdzał status imigracyjny tych osób, co wielokrotnie kończyło się ich deportacją. W założeniu z USA deportowani mieli być tylko ci, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem za popełnienie przestępstwa z kodeku kryminalnego. W praktyce jednak deportowani byli także ci, którzy przebywali w USA nielegalnie i popełnili tylko niewielkie wykroczenia. Gubernator Cuomo stwierdził, że program "Secure Communities" nie przynosił obiecywanych przez DHS rezultatów. Był on krytykowany m.in. za to, że prowadził do deportacji nielegalnych, zanim zostali osądzeni, a nawet do wydalenia z kraju kobiet, które zgłaszały się na policję jako ofiary przemocy domowej. Gubernator przyznał, że realizacja programu ma niepokojący wpływ na rodziny i społeczności imigrantów. Program obowiązywał w USA od 2008 roku i wprowadziła go administracja prezydenta George'a W. Busha. W stanie Nowy Jork zaczął obowiązywać 11 stycznia. Decyzją gubernatora został zawieszony kilka dni temu. Podobnie na początku maja zdecydował gubernator stanu Illinois Pat Quinn. Illinois jako pierwszy amerykański stan całkowicie wycofało się z partycypacji w „Secure Communities”. Przeciwnicy inicjatywy DHS argumentowali, że program nie realizował swojego głównego założenia, czyli deportowania przestępców z najcięższymi wykroczeniami na koncie. Kończyło się natomiast na wyłapywaniu imigrantów za niewielkie wykroczenia lub tylko dlatego, że przebywali w USA nielegalnie. Potwierdza to analiza danych służb imigracyjnych ICE, z której wynika, że co czwarty deportowany w ramach programu imigrant, nie popełnił żadnego przestępstwa. W niektórych stanach takie osoby stanowiły ponad połowę deportowanych. Nie inaczej było w Nowym Jorku. Stan ten rozpoczął realizację programu z dniem 11 stycznia. Pod koniec lutego okazało się, ze 80 procent zatrzymanych pod pretekstem „Secure Communities” nie miało na koncie żadnego wykroczenia. IN Zobacz także: NY. Politycy wzywają do rezygnacji z “Secure Communities” DHS zmusi Illinois do denuncjowania nielegalnych imigrantów? Imigranci w Illinois świętują. Przeszedł DREAM ACT, przepadł “Secure Communities”

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama