Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 06:49
Reklama KD Market

Nie płacz, Ewka... Popularna trenerka fitness zawrócona do Polski

 



Ewa Chodakowska została odesłana do Polski po tym, jak 14 sierpnia 2015 r. straż graniczna na lotnisku O’Hare w Chicago dopatrzyła się nieprawidłowości w jej dokumentach. Popularna polska instruktorka fitness spędziła niemal dobę w izbie zatrzymań. Wyjaśnienia i prośby zdały się na nic – marzenie o udziale w kampanii marki Adidas pękło jak bańka mydlana.

To miał być kolejny krok w jej karierze, wyróżnienie i prestiż – Ewa Chodakowska została zaproszona do udziału w kampanii marki Adidas w USA. Swoją radością dzieliła się z fanami każdego dnia za pośrednictwem Facebooka. „Tutaj nie ma układów. Nie ma znajomości – liczy się warsztat! Praca! Osiągnięcia. Ogromny zaszczyt!! Jestem jedną z trzech osób, które zostały docenione spośród setek i wybrane do globalnej kampanii” – podkreślała w jednym ze swoich wpisów. Warto dodać, że konkurencja była duża, bo każdy kraj typował jedną reprezentantkę. Ewa promuje zdrowy tryb życia, aktywność fizyczną i – sądząc po jej wypowiedziach – niezachwiany optymizm. Dużo już osiągnęła, a wciąż stawia przed sobą kolejne cele: „Spełnia się jedno z moich największych marzeń i otwierają się przede mną wielkie drzwi” – dodawała z entuzjazmem tuż przed wylotem do Los Angeles z przesiadką w Chicago.

Gorzki wynik słodkich marzeń

Prawo amerykańskie okazało się bezlitosne – wiza turystyczna uprawnia jedynie do pobytu rekreacyjnego, a wjeżdżając do USA w celu zarobku lub nawet takiej akcji jak ta organizowana przez firmę Adidas, należy przedstawić specjalny rodzaj wizy. Ewa miała tylko wizę turystyczną i nie miało znaczenia, że większość czasu spędziłaby ze swoim mężem, odpoczywając i świętując kolejną rocznicę związku, skoro elementem harmonogramu była kampania, co podlega jasnym regulacjom wizowym. Wiele godzin była przesłuchiwana, co okazało się dobrą lekcją psychologii. Ewa wspomina, że „wachlarz osobowości pracowników przyprawiał o dreszcze”. Można sobie tylko wyobrazić, co czuje człowiek, któremu odbiera się marzenia. I to bez znieczulenia!

„Wróciłam silniejsza, a to najważniejsze”

Doradca ds. wizerunku, Joanna Gętka, zapewniła w rozmowie z „Dziennikiem Związkowym”, że nieprzyjemna przygoda na lotnisku w Chicago nie dyskwalifikuje Ewy z podróżowania do USA w przyszłości. Poza tą informacją nie przedstawiono nam żadnych szczegółów, a jedynie odesłano do strony na Facebooku, na której trenerka opisała przebieg zdarzeń. W chwili naszej rozmowy Ewa była już na pokładzie samolotu lecącego w zupełnie innym kierunku, ale o tym opowie, jak także za pośrednictwem Facebooka.

Ewa Chodakowska postrzega tę sytuację jako kolejne doświadczenie i szansę na lepsze poznanie samej siebie. Niektóre reguły w sporcie i w życiu są takie same; uderzenia (jeśli nie zabiją), to wzmocnią, a upadamy po to, żeby się podnieść. „Jak już powiedziałam, przyjmuję to, co się wydarzyło, ze stoickim spokojem i z pokorą. Wróciłam silniejsza, a to najważniejsze” – podsumowuje.

Samo wyłonienie Polki i zaproszenie do kampanii jest bez wątpienia dużym wyróżnieniem, to „marzeń szczyt”. Na razie jednak w związku z tym, że „nie umiemy załatwić wszystkich pilnych spraw”, „żegnam was, nie spotkamy się...” – przynajmniej nie w USA.

Elżbieta Wołoszyn


1 2

1 2

2 2

2 2

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama