Była szefowa Chicago Urban League Andrea Zopp oficjalnie ogłosiła swą kandydaturę na urząd senatora Stanów Zjednoczonych. Jeśli prominentna Afroamerykanka zdobędzie − mimo ostrej konkurencji − nominację Partii Demokratycznej, to zmierzy się republikańskim senatorem Markiem Kirkiem, który stara się o reelekcję.
Wygranie demokratycznych prawyborów w przyszłym roku nie będzie łatwe. Zopp musi stoczyć trudną batalię z popularną kongresmenką Tammy Duckworth i z dwoma afroamerykańskimi politykami − z Richardem Boykinem, zasiadającym w Radzie Powiatu Cook oraz z senatorem stanowy Napoleonem Harrisem.
Zdecydowaną faworytką wyścigu o demokratyczną nominację jest Duckworth, weteranka sił zbrojnych USA, która w Iraku straciła obie nogi i która już jest popierana przez partię.
58-letnia Andrea Zopp jest z zawodu prawnikiem. Jako prezes wykonawczy Chicago Urban League zarządzała instytucją pomagającą uzyskać zatrudnienie i wyszkolenie zawodowe młodym Afroamerykanom. Wcześniej pracowała jako oskarżyciel w prokuraturze federalnej i adwokat korporacyjny. Jest żoną i matką trojga dorosłych dzieci. Uważa, iż zdobyte doświadczenie zawodowe i życiowe kwalifikują ją do urzędu senatora.
Jednak rywale wyborczy Zopp już atakują, przypominając, że jako członek chicagowskiej rady szkolnej głosowała za zamknięciem 50 szkół w Chicago.
Choć Zopp nie ma formalnej rekomendacji politycznej Partii Demokratycznej, to jej kandydaturę popiera wielu prominentnych demokratów, w tym Bill Daley i Jesse Jackson senior.
(ao)
Reklama