Gubernator Bruce Rauner zgodzi się na ulgi w zobowiązaniach emerytalnych chicagowskiego szkolnictwa, jeśli parlament stanowy zatwierdzi zamrożenie podatku od nieruchomości, zmianę sposobu finansowania szkół i ograniczenie praw związków zawodowych. Rauner ponownie forsuje swój plan zmian administracyjnych, a elementem przetargowym jest pomoc dla szkół.
Gdyby legislatura zatwierdziła plan gubernatora, wówczas szkolnictwo chicagowskie uzyskałoby fundusze rzędu 400 mln dolarów. Dodatkowo kuratorium oświatowe (Chicago Public Schools, CPS) otrzymałoby zezwolenie władz stanu na zmuszenie nauczycieli do płacenia swych składek emerytalnych, które obecnie płaci CPS. Kwestia ta jest obecnie głównym przedmiotem sporu między związkiem zawodowym nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU) a CPS.
Rzecznik przewodniczącego Senatu Illinois Johna Cullertona określił najnowszą propozycję Raunera jako “całkowicie nie do przyjęcia”. Biuro burmistrza Rahma Emanuela odmówiło komentarza, a rzecznik CPS wydał oficjalne oświadczenie, które stwierdza, że “mieszanie kwestii pracowniczych w problemy finansowania szkolnictwa, nie pomaga w rozwiązaniu owych problemów”.
To kolejna próba ze strony republikańskiego gubernatora mająca na celu przekonanie zdominowanej przez demokratów legislatury, by zatwierdziła jego plan zmian administracyjnych. W rezultacie przepychanki politycznej między gubernatorem a parlamentem stanowym Illinois nie ma budżetu już ponad półtora miesiąca. Na fundusze czekają różne instytucje, w tym również szkolnictwo chicagowskie.
(ao)
Reklama