Do scen rodem z sensacyjnego filmu doszło w poniedziałek w podchicagowskim Naperville. Po trwającej kilka godzin policyjnej obławie ujęto jednego z poszukiwanych rabusiów. Jego wspólnik zbiegł i wciąż przebywa na wolności.
W poniedziałek 10 sierpnia, ok. godziny 8.30 na skrzyżowaniu ulic Bailey Road i Shepherd Drive w Naperville dwóch mężczyzn poruszających się czarnym fordem uderzyło w zderzak jadącego przed nimi pojazdu. Następnie mężczyźni obrabowali jego kierowcę i zbiegli, porzucając samochód w pobliżu lokalnego posterunku.
Policja otoczyła teren i rozpoczęła pościg za złodziejami. W akcji wzięli udział wszyscy policjanci z Naperville wspomagani przez helikopter policji stanowej i funkcjonariuszy z Aurory z psami tropiącymi. Ok. godz. 1.45 obława została zakończona. Jeden z napastników został ujęty i aresztowany, drugiemu udało się uciec i przebywa na wolności. Jak informuje komandor Lou Cammiso z departamentu policji w Naperville, napastnik prawdopodobnie nie jest uzbrojony.
Podczas policyjnego pościgu ruch na okolicznych ulicach nie został wstrzymany, podobnie jak zajęcia w pobliskiej szkole średniej. Nie sprawdził się natomiast system telefonicznego ostrzegania mieszkańców w sytuacjach kryzysowych. Część mieszkańców Naperville nie otrzymała automatycznego powiadomienia o potencjalnym zagrożeniu.
(gd)
Reklama