Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 06:10
Reklama KD Market

Norweskie narciarki pod wrażeniem zwycięskiego biegu Kowalczyk w Argentynie



Norweskie rywalki Justyny Kowalczyk są pod wielkim wrażeniem jej zwycięstwa w maratonie narciarskim Ushuaia w Argentynie. Oceniają, że najbliższy sezon bez Marit Bjoergen, która jest w ciąży, może być z silną Polką „arcyciekawy”.

- Kowalczyk nie można nigdy lekceważyć. W tych wszystkich latach kiedy znajdowała się w elicie biegów narciarskich właściwie tylko jeden sezon miała słabszy - ostatni. Słyszałyśmy, że obecnie ciężko trenuje i już jest w wysokiej formie - powiedziała Heidi Weng.

Podobne zdanie ma Therese Johaug, która w rozmowie z dziennikiem „Aftenposten” zwróciła uwagę na to, że Kowalczyk już raz zaskoczyła Norweżki.

- Po w sumie słabym dla niej sezonie, nagle w szwedzkim, wyczerpującym 90-kilometrowym Biegu Wazów w marcu, zdeklasowała rywalki. Myślę, że w zimie będzie bardzo niebezpieczna; z pewnością jest żądna rewanżu za miniony sezon - uważa Johaug.

Gazeta skomentowała sobotni maraton w Argentynie z udziałem ponad stu zawodników jako „demonstrację siły Polki” już w pierwszym biegu sezonu na śniegu. "Kowalczyk zdominowała totalnie kategorię kobiet i była o krok od zwycięstwa nad mężczyznami w trudnych 42-kilometrowych zawodach. Tylko jeden z nich, reprezentant gospodarzy Carlos Lannes okazał się od niej lepszy zaledwie o... sekundę”.

Bjoergen przyznała, że Kowalczyk zaimponowała jej w biegu w Argentynie i liczy na jej powrót do rywalizacji w Pucharze Świata w „starym dobrym stylu”.

Norweżka, która ma urodzić dziecko w grudniu, podkreśliła: - Ja będę oglądała pucharowe zawody w zaciszu domowym z kanapy. Uważam, że nadchodzący sezon może być o wiele ciekawszy niż poprzedni. Wszystko wskazuje na to, że rozegra się bez norweskiej dominacji jak to było ostatnio. Poza Kowalczyk liczę też na Szwedkę Charlottę Kallę i powrót formy u znakomitej sprinterki amerykańskiej Kikkan Randall, która przed dwoma lata była bezkonkurencyjna.

Justyny Kowalczyk, która od tygodnia trenuje w Argentynie w okolicach miasta Ushuaia (panują tam najlepsze od 15 lat warunki do uprawiania narciarstwa), na swym portalu stwierdziła: "Sezon 2015/16 mogę uznać za oficjalnie rozpoczęty". W planach ma jeszcze start 16 sierpnia w półmaratonie Marchablanca (21 km). W tych zawodach trasę trzeba pokonywać stylem klasycznym.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama