Gubernator Bruce Rauner dał do zrozumienia, że nie podpisze ustawy, która zamraża podatek od nieruchomości w Illinois za wyjątkiem powiatu Cook, w którym znajduje się Chicago, planujące podwyżkę tego podatku w celu uzyskania dodatkowych funduszy na rzecz szkolnictwa publicznego. Republikanin stwierdził, że nie życzy sobie uprzywilejowanego traktowania Chicago.
Rauner, który od dawna domaga się zamrożenie podatku od nieruchomości, wyraził przekonanie, że wszyscy mieszkańcy Illinois powinni być traktowani tak samo i czas już skończyć z przywilejami dla miasta.
Jednak Michael Madigan, marszałek stanowej Izby Reprezentantów, ma odmienne zdanie od gubernatora. Madigan oświadczył, że sytuacja Chicago znacznie się różni od reszty stanu i dlatego Wietrzne Miasto zasługuje na specjalne traktowanie.
Madigan przypomniał, że w Chicago dzieci z ubogich rodzin stanowią aż 85 proc. rzeszy uczniowskiej i że tylko chicagowscy podatnicy dopłacają do emerytur pedagogów z innych części stanu.
(ao)
Reklama