Więcej chicagowskich policjantów będzie patrolować ulice na rowerach, co według komendy głównej zapobiegnie przestępstwom i znacznie zwiększy bezpieczeństwo w mieście.
Jeszcze pod koniec tego lata liczba funkcjonariuszy na jednośladach zwiększy się z dotychczasowych 200 do 400. Władze miasta wydadzą około 2 mln dol. na wdrożenie w życie nowej inicjatywy. Policjanci-cykliści zwiększą swą obecność głównie na południu i zachodzie miasta, a więc w rejonach o dużej przestępczości.
Szef policji chicagowskiej Garry McCarthy uważa, iż policjanci na rowerach łatwiej nawiązuja kontakty z otoczeniem i są bardziej dostępni dla mieszkańców, a dodatkowo łatwiej się im poruszać po zatłoczonych ulicach i ominąć korki.
McCarthy poinformował o rozszerzeniu programu patroli rowerowych we wtorek po ogłoszeniu najnowszych statystyk policyjnych, z których wynika, że w lipcu zmalała ogólna liczba przestępstw, ale wzrosła liczba strzelanin i zabójstw. Dzień wcześniej szef policji przebywał w Waszyngtonie, gdzie uczestniczył w konferencji organów ścigania, poświęconej metodom prewencji i zwalczania przestępczości w wielkich aglomeracjach.
Warto dodać, że w Chicago we wtorek obchodzony był doroczny wieczór bezpieczeństwa na ulicach miasta − National Night Out. W ramach inicjatywy − promującej współpracę policji z mieszkańcami − w poszczególnych dzielnicach Chicago odbyły się marsze i wiece z udziałem mieszkańców i stróży prawa.
(ao)
Reklama