Trener piłkarzy Lecha Maciej Skorża przed rewanżem z FC Basel zapewnił, że mimo porażki 1:3 w pierwszym meczu w Poznaniu, jego zespół nie rezygnuje z walki o awans do 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - W piłce nie ma jednak słowa niemożliwe - powiedział.
Przedmeczowa konferencja trenera Skorży nie wzbudziła większego zainteresowania ze strony szwajcarskich mediów. Opiekun "Kolejorza" odpowiadał na pytania zadawane wyłącznie przez polskich przedstawicieli mediów.
Po porażce 1:3 na własnym stadionie, szanse Lecha na awans nie są wielkie, z czego Skorża doskonale zdaje sobie sprawę.
- Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy w trudnym położeniu. Ale w piłce nie ma jednak słowa niemożliwe. Tli się w nas nadzieja, że będziemy w stanie sprawić sensację i z takim nastawieniem tu przyjechaliśmy. Musimy być skuteczniejsi i dołożyć do tego znacznie lepszą grę w defensywie – mówił trener mistrza Polski.
Skorża nie wyjawił, kto wystąpi w środowym spotkaniu. Na pewno nie zagrają kontuzjowani Dawid Kownacki i Paulus Arajuuri oraz pauzujący za czerwoną kartkę Tomasz Kędziora. Szkoleniowiec zdradził natomiast, że szansę otrzyma pomocnik Darko Jevtic. Mający serbskie korzenie Szwajcar to wychowanek klubu z Bazylei, ale trochę nieoczekiwanie zabrakło go w pierwszym meczu.
- To będzie szczególny mecz dla niego. Żałuję, że nie zagrał w poprzednim, a miałem taki plan, tylko że pokrzyżowała go nam czerwona kartka. Nie zdradzę, czy jutro zagra od pierwszej minuty, lecz na pewno pojawi się na boisku – zapewniał szkoleniowiec.
Skorża nawiązał też do ostatniego ligowego pojedynku najbliższego przeciwnika. Mistrz Szwajcarii pokonał na własnym stadionie FC Sion 3:0.
- W porównaniu do naszej ekstraklasy FC Basel obraca się w zupełnie innej rzeczywistości. My możemy na takim klubie się wzorować i staramy się to robić. W ostatnim meczu trener Urs Fischer wymienił sześciu zawodników i można się tylko zastanawiać, która drużyna była najsilniejsza. My takiego komfortu, niestety, nie mamy. Ta szeroka i wyrównana kadra oraz doświadczenie rywala w europejskich pucharach sprawia, że staniemy jutro przed arcytrudnym zadaniem – podsumował trener poznańskiej drużyny.
Jeśli lechici zostaną wyeliminowani z kwalifikacji Ligi Mistrzów, zagrają w czwartej rundzie eliminacyjnej Ligi Europejskiej. Stawką będzie awans do fazy grupowej tych rozgrywek.
Mecz FC Basel z Lechem rozegrany zostanie w Bazylei w środę o godz. 1.15 czasu chicagowskiego.
(PAP)
Reklama