Przed Komisją Finansową Rady Miasta w poniedziałek odbyło się przesłuchanie przedstawicieli chicagowskiej policji. Tematem były procedury stosowane w przypadkach gwałtów.
Radny 14 okręgu Edward Burke powiedział dziennikarzom, że zdecydował się na tego typu przesłuchanie po lekturze raportu, z którego wynika, iż tysiące tzw. rape kits, czyli zestawów dowodowych w sprawach o gwałt, mimo że trafiają do stanowego policyjnego laboratorium, ich wyniki nigdy nie są przesyłane dalej.
W 2014 roku chicagowska policja przesłała 957 zestawów z materiałem dowodowym do weryfikacji. Wyniki odesłano jedynie w 271 przypadkach.
Radny Burke w wydanym oświadczeniu napisał, że chce poznać odpowiedź, dlaczego mimo odpowiedniego personelu i zabezpieczenia finansowego - policyjne laboratorium nie dopełnia zadań, do których jest powołane.
Od 2008 roku przedłożono dowody na 7784 gwałty. Radni będą chcieli wiedzieć, ile wyników trafiło do policji.
(mm)
Reklama