Papież: Kościół musi solidaryzować się z ludźmi przeżywającymi trudności
- 06/21/2015 04:23 PM
Podczas niedzielnej mszy w Turynie papież Franciszek powiedział, że Kościół i wszyscy chrześcijanie muszą okazywać solidarność z ludźmi przeżywającymi trudności, zwłaszcza z powodu kryzysu ekonomicznego. Rano papież modlił się przed Całunem Turyńskim.
W homilii w czasie mszy na Piazza Vittorio Veneto, gdzie zgromadziło się 60 tysięcy osób, Franciszek podkreślił: „Rodziny odczuwają potrzebę macierzyńskiej czułości Kościoła, by móc iść dalej w życiu małżeńskim, wychowaniu dzieci, trosce o najstarszych”.
Jednocześnie przestrzegł: “Także my, chrześcijanie jesteśmy narażeni na ryzyko, że sparaliżuje nas strach przed przyszłością i że będziemy szukać bezpieczeństwa w rzeczach, które przemijają lub w modelu społeczeństwa, które bardziej wyklucza niż włącza”.
Wiara, dodał papież, dodaje sił tym, którzy przytłoczeni problemami mówią: „Nie dam już rady”.
Franciszek, którego rodzina wyemigrowała do Argentyny z okolic Turynu w 1929 roku, wzruszył się cytując fragment wiersza poety z Piemontu Nino Costy. Tego wiersza, przypomniały media, nauczyła go w Buenos Aires jego włoska babcia.
„Jestem wnukiem tej błogosławionej ziemi” - powiedział potem papież na zakończenie mszy, przed modlitwą Anioł Pański.
Mówił wiernym również o Całunie Turyńskim, przed którym modlił się rano w miejscowej katedrze. Franciszek podkreślił, że Całun jest „ikoną miłości” Jezusa. Podkreślił, że także tym razem wystawienie płótna przyciągnęło wielu wiernych.
"Całun przyciąga do oblicza umęczonego ciała Jezusa i jednocześnie zwraca ku obliczu każdej osoby cierpiącej i niesprawiedliwie prześladowanej" - wskazał papież.
Kościół nie wypowiada się oficjalnie na temat autentyczności Całunu, w który - jak głosi tradycja - owinięte było ciało Chrystusa po ukrzyżowaniu.
Bezpośrednio po przyjeździe do stolicy Piemontu Franciszek spotkał się na jednym z placów z przedstawicielami świata pracy. Mówił im, że praca jest potrzebna nie tylko gospodarce, ale także godności człowieka. Przypomniał zarazem, że Turyn - historyczny ośrodek pracy z racji istnienia tu wielu fabryk - bardzo silnie odczuwa obecnie skutki kryzysu.
„Brakuje pracy, zwiększyły się nierówności ekonomiczne i społeczne, wiele osób zubożało, ma problemy z domem, ze zdrowiem, edukacją i innymi pierwszorzędnymi dobrami” - zaznaczył.
„W kryzysie, który jest globalny i złożony - dodał papież - nie można tylko czekać na ożywienie”.
„Praca ma fundamentalne znaczenie, mówi o tym na samym początku włoska konstytucja i dlatego konieczne jest to, by całe społeczeństwo, ze wszystkimi jego częściami składowymi, współpracowało na rzecz tego, by była praca dla wszystkich, godna mężczyzny i kobiety” - oświadczył papież.
Słuchali go między innymi siedzący w pierwszym rzędzie przedstawiciele dyrekcji turyńskiego koncernu Fiat.
Franciszek podkreślił, że niektórzy, mimo kryzysu, "wzbogacają się nie troszcząc się o wielu, którzy biednieją i niekiedy głodują”.
Wyraził następnie solidarność zarówno z bezrobotnymi, zwłaszcza młodzieżą, jak i z przedsiębiorcami, przeżywającymi kłopoty. Z naciskiem odnotował, że ponad 40 procent młodych ludzi we Włoszech nie ma pracy.
Powiedział też: „Nie dla mafijnych układów, oszustw, łapówek”.
„Jesteśmy wezwani, by sprzeciwić się gospodarce, która odrzuca ludzi, kultowi pieniądza, niesprawiedliwości, która generuje przemoc” - stwierdził.
Apelował, aby nie obarczać imigrantów winą za trudności. „Imigracja zwiększa konkurencję na rynku pracy - zauważył - ale nie można winić za to imigrantów, bo są oni ofiarami niesprawiedliwości, gospodarki, która odrzuca ludzi, a także wojen”.
Papież wyraził opinię, że konieczna jest „reaktywacja solidarności między pokoleniami”, by ożywić gospodarkę. “Trzeba stworzyć możliwości kredytowe nowym inicjatywom” - apelował do banków.
W siedzibie arcybiskupa Turynu papież zjadł obiad z grupą więźniów z zakładu karnego dla nieletnich, z imigrantami, bezdomnymi i z rodziną Romów.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama