Czas przygotowania 45–60 min. | 6 porcji – 3–4 dol. od porcji
Składniki:
6 dużych dojrzałych, ale twardych pomidorów
2 papryki poblano (ang. poblano peppers)
1 szklanka pokrojonej w małą kostkę cebuli
2 szklanki świeżej kukurydzy, może być mrożona
1 łyżka oregano suchego lub świeżego
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka świeżego soku z limonki
3/4 łyżeczki kminu rzymskiego (ang. ground cumin)
1 szklanka niegotowanej białej quinoa
1/4 szklanki wody
4 uncje, około 1 szklanki tartego sera Colby-Jack
sól i pieprz
Dzisiejsza potrawa pochodzi z Ameryki Południowej i Łacińskiej: papryki poblano i pomidory są z Meksyku, a quinoa – z Peru. Potrawa jest zdrowa i dość łatwa w przyrządzaniu – a to ważne. Dodatkowo jeśli mamy w sezonie swoje pomidory, to danie z nich przyrządzone będzie nam smakowało najlepiej. Nadziewane pomidory można jeść jako samodzielne danie, można je także zapiec z serem na grillu i wtedy będą dodatkiem, na przykład do steka.
Najwięcej czasu zajmie nam przygotowanie wszystkich składników. Zaczynamy od opalenia całych papryk poblano bezpośrednio nad ogniem, tak żeby cała skórka spaliła się na czarno. Z łatwością można to zrobić nad palnikiem kuchenki gazowej. Należy tylko mieć metalowe szczypce kuchenne, którymi będziemy papryczki obracać nad ogniem. Kiedy już całe będą czarne, odkładamy je na kilka minut do ostygnięcia, obieramy skórę i wycinamy nasiona. Paprykę można też umyć pod zimną wodą, żeby skórka łatwiej zeszła. Całość kroimy na drobną kosteczkę.
Na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju wsypujemy kukurydzę z cebulą i podsmażamy przez około 10 minut. Dodajemy paprykę, oregano, łyżkę oleju, około 1/4 łyżeczki soli, kmin rzymski, pieprz i sok z limonki. Całość dobrze mieszamy.
Następny krok to przygotowanie pomidorów i kaszy quinoa. Zaczynamy od odcięcia góry pomidora (daszki zachowujemy). W przypadku moich pomidorów - odcinałem dół. Warzywo lepiej stoi na szerszej części. Drążymy cały środek, a miąższ odstawiamy do miski i delikatnie solimy. Przez sitko odlewamy wszystkie soki z miąższu, dociskając większe kawałki łyżką. Powinno być około 1–1,5 szklanki soku. Do tego dolewamy wody, dopełniając całość do 2 pełnych szklanek. Sok wlewamy do garnka, dosypujemy quinoa, trochę soli, dodajemy odrobinę oleju i wstawiamy do zagotowania. Ustawiamy gaz na najmniejszy płomień, przykrywamy i gotujemy jeszcze 15 minut, do momentu jak quinoa wciągnie cały sok.
W międzyczasie delikatnie solimy środek pomidorów i ustawiamy je do góry nogami, czyli wyciętymi otworami do dołu – żeby ze środka wyciekły soki. Po około 10 minutach papierowym ręcznikiem wysuszamy środek. Rozgrzewamy piekarnik do 350 stopni Fahrenheita (180 st. C).
Gdy quinoa już jest gotowa, mieszamy ją z resztą warzyw i z dużą garścią startego sera. Masą nadziewamy nasze pomidory. Kładziemy na blachę i daszkami, które zostały po odcięciu, przykrywamy nadzienie, żeby nam za bardzo nie wyschło. Pieczemy przez 15 minut. Wyciągamy, zdejmujemy daszki i posypujemy jeszcze serem. Rozgrzewamy w piekarniku funkcję pieczenia od góry (ang. broiler), a następnie pomidory idą z powrotem do środka na około 2 minuty. Podajemy prosto z piekarnika z roztopionym serem, jako samodzielne danie lub jako przystawka.
Piotr Serocki
Reklama