Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 03:05
Reklama KD Market

Świat na talerzu Piotra. Luizjana: jambalaya

Świat na talerzu Piotra. Luizjana: jambalaya
2015-05-16 17.16.46

Czasz przygotowania: 1,5 godz.
Koszt: 4–5 dol. od porcji
6–8 porcji

Składniki:
1 funt (0,45 kg) świeżych krewetek (ang. raw shrimp)
2 kiełbaski andouille, najlepiej z wieprzowiny, ale zawsze można zastąpić innym rodzajem (kroimy na kawałki wielkości 1 cala (2,5 cm))
3–4 udka z kurczaka bez kości i skóry pokrojone w kostkę
1–2 łyżki oleju z oliwy
1 duża biała cebula pokrojona w kostkę
3 łodygi zielonego selera pokrojone w kostkę
1 czerwona papryka pokrojona w kostkę
2 łyżki wyciśniętego czosnku (5–6 ząbków)
2,5 szklanki bulionu z kury z niską zawartością sodu (ang. low sodium)
2,5 łyżki przyprawy cajun (zobacz poniżej)
1 puszka (14,5 uncji) pokrojonych pomidorów zapiekanych (ang. fire roasted diced tomatoes)
1 szklanka średniej długości brązowego ryżu

Przyprawa cajun:
1,5 łyżki papryki w proszku
1,5 łyżki cebuli w proszku
1,5 łyżki czosnku w proszku
2 łyżeczki koszernej soli (lub innej o dużych kryształach)
1 łyżeczka proszku chili (miłośnicy ostrych potraw mogą zastąpić pieprzem cayenne)
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżeczka pieprzu
1/4 łyżeczki musztardy w proszku

Luizjana, stan na południu USA, jest znany m.in. z aligatorów, karnawału i specyficznego jedzenia „cajun”. Potrawy i przyprawy są tu bogate we wpływy francuskie i hiszpańskie. To właśnie tu, do Nowego Orleanu, przypływało wiele statków z towarami dla „nowego świata” i tu marynarze z tych krajów szukali kawałka swoich rodzinnych stron, po wielu tygodniach na oceanie.

Długo można zagłębiać się w historię jambalaya. Niektórzy mówią, że wywodzi się ona z hiszpańskiej paelli, inni – że jakiś marynarz kazał kucharzowi o imieniu Jean sklecić coś szybko, a z jego akcentem zabrzmiało to jak nazwa tej potrawy. Już chyba nie dojdziemy do tego, jak potrawa powstała. Najważniejsze jednak, że smakuje wyśmienicie.

Zaczynamy od przyprawy cajun. Jeśli po zmieszaniu wszystkich składników nie zużyjemy jej w całości do dzisiejszego przepisu, to nie wyrzucajmy pozostałej części. Można ją dodawać do wielu różnych potraw i mięs – kurczaka, wieprzowiny, wołowiny, ryb – pieczonych na patelni lub na grillu, a nawet do jajecznicy.

Jeżeli chodzi o krewetki to najlepiej świeże, które będziemy musieli obrać.  Nie jest to jednak jakaś skomplikowana rzecz. Natomiast kiełbasa andouille pochodzi z rejonu Luizjany. Ostra, przygotowana głównie z wieprzowiny, nie każdemu może pasować, dlatego możemy zastąpić ją kiełbasą z kurczaka lub wołową. Andouille znajdziemy na półkach wszystkich sieci sklepów, od Mariano’s po Jewel, a nawet w Aldi. Zapakowana leży zazwyczaj w tym samym dziale co hot dogi.

Zaczynamy od podpieczenia kiełbasy na patelni, lekko z każdej strony, po czym odkładamy ją na później. Następnie rozgrzewamy duży zwykły garnek lub emaliowany garnek żeliwny, wlewamy olej, wsypujemy tak zwaną „trójcę” (to podstawowe warzywa używane do wielu potraw w Luizjanie): cebulę, zielony seler i czerwoną paprykę. Mieszamy co jakiś czas, żeby wszystko zmiękło. W międzyczasie dodajemy przyprawę cajun do krewetek i kurczaka – około 1 łyżeczki na każde mięso. Po mniej więcej 10 minutach, kiedy cebula będzie już szklista i miękka, dodajemy czosnek, trzymamy na ogniu przez następne kilka minut, po czym dodajemy resztę przyprawy cajun. Dobrze mieszamy i czekamy jeszcze minutę, dwie. Dodajemy bulion, pomidory, ryż, ponownie mieszamy i czekamy, aż całość się zagotuje.

Następnie do garnka wrzucamy kurczaka i kiełbasę, przykrywamy, zmniejszamy ogień, żeby się lekko gotowało i zostawiamy na 50 minut. Po około 40 minutach sprawdzamy, czy nie trzeba przypadkiem dolać trochę bulionu lub wody.  Na 5 minut przed końcem gotowania dodajemy krewetki, mieszamy i przykrywamy. Potrawa jest gotowa, gdy gotowe są krewetki i ryż. W ten sposób na naszym talerzu ląduje trochę smaku Południa. Mam nadzieję, że to smak, który przypadnie Wam do gustu!

Piotr Serocki

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama