Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 16:38
Reklama KD Market
Reklama

Poziom wolności prasy najniższy od lat

Obchodzony 3 maja Międzynarodowy Dzień Prasy przypomina, że wolność mediów, uważana w naszej części świata za rzecz oczywistą, wcale taka oczywista w wielu krajach nie jest. Bieżący rok rozpoczął się dla wolności prasy wyjątkowo tragicznie. 7 stycznia do paryskiej redakcji satyrycznego tygodnika „Charlie Hebdo” wdarło się dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy otworzyli ogień, mordując kilkanaście obecnych tam osób, w tym 8 rysowników. Miała to być zemsta za publikowanie przez ten tygodnik materiałów uważanych za obraźliwe przez wyznawców islamu.

Organizacja Reporterzy bez Granic podała w marcu, że policja w Malezji aresztowała 6 dziennikarzy piszących dla wydawnictwa internetowego „The Malaysian Insider”. Przestępstwo, które im zarzucono, to publikowanie „niedokładnych i dezorientujących” materiałów. Jednakże znawcy tej sprawy uważają, że aresztowanie dziennikarzy miało raczej związek z informacjami, które podał „Insider” na temat długów zaciągniętych przez tamtejsze władze, aby ratować państwowe fundusze inwestycyjne.

Z opublikowanego ostatnio raportu amerykańskiej fundacji Freedom House wynika, że poziom wolności prasy jest najniższy od 10 lat. Według szacunków zaledwie 14 proc. mieszkańców świata miało w 2014 r. dostęp do wolnych mediów. Zdaniem autorów raportu dziennikarze są coraz bardziej ograniczani przez rządy, które wykorzystują prawo dotyczące bezpieczeństwa lub walki z terroryzmem jako pretekst do wyciszania krytyki i zastraszania mediów.

Co roku raporty dotyczące wolności mediów na świecie publikują m.in. wspomniani Reporterzy Bez Granic. W czołówce państw, gdzie szaleje cenzura, znalazły się Erytrea, Korea Północna i Turkmenistan. Na przeciwnym biegunie – już tradycyjnie – kraje skandynawskie: Finlandia, Norwegia i Dania. Lista odzwierciedla stopień wolności dziennikarzy, mediów i społeczności internetowych. Lista powstaje w oparciu o ankiety wysyłane do organizacji partnerskich, a także dziennikarzy i obrońców praw człowieka.

Według danych Reporterów Bez Granic od początku bieżącego roku na świecie zabito 24 dziennikarzy, w tym aż 8 we Francji podczas ataku na redakcję „Charlie Hebdo”. Uwięziono 158.

Sytuacja pogarsza się w USA (49. miejsce na liście). Jako przykład podaje się dziennikarza „New York Times’a” Jamesa Risena, na którego rząd wywierał w 2014 r. presję, by ujawnił źródła informacji. Administracja Obamy wycofała się z tej wojny, ale wciąż, co podkreślają autorzy raportu, prowadzi ją np. z WikiLeaks.

Polska znajduje się na 18. miejscu (jedno miejsce w górę w porównaniu z zeszłym rokiem). Uplasowała się za Irlandią, Niemcami, Czechami, Słowacją, Belgią, Kostaryką i Namibią. Wytyka się jej głównie sprawę z aferą taśmową. Zwrócono też uwagę na zatrzymania dziennikarzy podczas zeszłorocznej okupacji siedziby Państwowej Komisji Wyborczej. Wspominano o stosowanym w Polsce słynnym artykule 212, przewidującym karę do roku więzienia za zniesławienie.

Dla wielu Polaków niewątpliwą satysfakcją jest fakt, że na liście wolności prasy Reporterów Bez Granic Polska wyprzedza znacznie Stany Zjednoczone, które miały być dla niej wzorcowym modelem. Zatem uczeń prześcignął mistrza.

Wojciech Minicz

Na zdjęciu: Satyryczny magazyn “Charlie Hebdo” fot.Ian Langsdon/EPA

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama