Rozmowa z naturopatą dr. Dariuszem Lembertem
Dariusz Lembert jest w Chicago chyba jedynym mówiącym po polsku lekarzem medycyny naturopatycznej po studiach na akredytowanej uczelni − National University of Health Sciences w Lombard w Illinois. Ma długoletnie doświadczenie w fizykoterapii, terapii kręgosłupa i osteopatii, a także w nauczaniu zdrowego trybu życia i profilaktyki. To właśnie zapobieganiu najczęstszym chorobom cywilizacyjnym będzie poświęcony wykład doktora Lemberta, wygłoszony podczas akcji bezpłatnych badań w sobotę 9 maja (w godz. 9–13) w siedzibie Związku Narodowego Polskiego pod adresem 6100 N. Cicero w Chicago. Organizatorem akcji jest polonijna placówka edukacyjna Tukiendorf Training Institute (TTI), szkoląca personel medyczny.
Alicja Otap: Jakie zagadnienia poruszy Pan w swoim wystąpieniu w przyszłą sobotę?
Dr Dariusz Lembert: Będę chciał zwrócić uwagę słuchaczy na to, że konwencjonalny system medyczny prowadzi do bierności pacjenta, ponieważ − w odróżnieniu od medycyny naturopatycznej − pozbawia go motywacji do uczestniczenia w procesie terapii. Będę też mówił o zapobieganiu nadwadze, cukrzycy, zapaleniu stawów i artretyzmowi oraz o chorobach krążenia i raku, a także o radzeniu sobie z tymi niedomaganiami metodami naturopatycznymi.
Co to jest medycyna naturopatyczna?
– Opiera się ona na założeniu, że organizm ludzki posiada naturalną zdolność do odzyskiwania równowagi zachwianej różnymi czynnikami. Lekarz naturopata (ang. Naturopathic Doctor, ND) uczy swoich pacjentów, jak się zdrowo odżywiać, by nie zachorować, i jakie stosować ćwiczenia fizyczne, by np. zapobiec kontuzjom, bólowi, usunąć skutki zmęczenia pracą. Uczymy też, jak zmienić styl życia i z jakich korzystać terapii, by zachęcić organizm do walki z chorobą. Postrzegamy człowieka całościowo, jako złożony system współpracujących ze sobą części. Nie patrzymy na pacjenta jak na jednostkę chorobową, np. zapchaną żyłę lub kamienie w woreczku żółciowym. Zawsze proponujemy kompleksowy plan terapeutyczny, w którym występują elementy zarówno nowoczesnej medycyny, jak i tradycyjnej, naturalnej, by przywrócić ciału nie tylko zdrowie, ale też równowagę. Reasumując, naturopata musi znaleźć przyczynę choroby i oddziaływać na przyczynę, a nie objawy. Musi patrzeć na całego człowieka, stosować metody naturalne, edukować pacjenta i zapobiegać chorobom.
Doktor medycyny naturopatycznej Dariusz Lembert urodził się i wychował na Śląsku. W 1990 r. uzyskał tytuł magistra fizykoterapii na Wydziale Rehabilitacji na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. W 1994 r. odbył praktykę zawodową w Michigan State University Hospital. Następnie przeszedł szkolenie z medycyny osteopatycznej w Michigan State University College of Osteopathic Medicine w Lansing oraz uzyskał dyplom z mechanicznej diagnozy i terapii w McKenzie Institute of the USA, a także ukończył z tytułem doktora medycyny naturopatycznej National University of Health Sciences. Jest rzecznikiem medycyny prewencyjnej."
Czy inicjatywa bezpłatnych badań to dobra forma zapobiegania chorobom?
– Uważam to za świetny pomysł. Z badań mogą skorzystać osoby, które nie mają ubezpieczenia medycznego. Wiem, że ubezpieczenia nie posiada wielu Polaków, bo ich na to nie stać. Jest też spora grupa, która wykupiła polisy, ale są one tak okrojone, że nie ma mowy o badaniach profilaktycznych.
Dlaczego zainteresował się Pan medycyną naturopatyczną?
– Dzięki medycynie naturopatycznej pozbyłem się alergii, na które cierpiałem od dzieciństwa, ponieważ pochodzę ze Śląska, gdzie jest bardzo zanieczyszczone powietrze. Wyleczyłem się też z poważnych powikłań zdrowotnych spowodowanych długoletnim zażywaniem preparatów przeciwalergicznych, głównie antyhistaminowych i kortyzonowych. Medycyną interesowałam się, zanim wyemigrowałem do USA. W Polsce ukończyłem fizykoterapię. Gdy zetknąłem się z naturopatią, zafascynowała mnie. Dlatego jak tylko w rejonie Chicago zostały udostępnione studia w zakresie naturopatii, postanowiłem, że je podejmę. To było siedem lat wytężonej nauki. Za studia płaciłem sam, ponieważ równocześnie pracowałem jako rehabilitant. Nie musiałem zaciągać pożyczek studenckich.
Z jakimi problemami zgłaszają się do Pana polonijni pacjenci?
– Są to przede wszystkim osoby, którym nie pomogło długotrwałe leczenie metodami medycyny konwencjonalnej. Podam kilka przykładów. 70-letnia pacjentka z reumatoidalnym zapaleniem stawów i poważnym zwyrodnieniem stawu biodrowego rozważała wymianę stawu i próbowała bezskutecznie zrzucić wagę za pomocą różnych diet. Teraz już nie myśli o operacji, waży 83 funty mniej, ćwiczy i lepiej się czuje. Inna nasza rodaczka miała potworne bóle głowy. Badania wykazały zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego. Fizjoterapia, rehabilitacja pomogły jej tylko na chwilę, ale dzięki zastosowanym przeze mnie specyficznym zabiegom osteopatycznym oraz zaleconej zmianie stylu życia pacjentka nie tylko pozbyła się przykrego bólu, ale też zrzuciła 20 funtów wagi. I jeszcze jeden przypadek – 43-letnia kobieta przeszła badana ginekologiczne i dwukrotnie uzyskała pozytywny wynik na zakażenie rakotwórczą odmianą brodawczaka (HPV). Po pół roku oddziaływania naturopatycznego test miał wynik negatywny, a więc nie wykazał obecności groźnego wirusa.
Czy znajdzie Pan czas, by po wykładzie odpowiedzieć na pytania słuchaczy?
– Oczywiście. Z przyjemnością porozmawiam z każdą osobą zainteresowaną poprawą swojego zdrowia. Powinniśmy przede wszystkim zapobiegać powstaniu chorób. Zapraszam też do odwiedzenia mojej witryny internetowej: www.naturamedicacenter.com lub do skontaktowania się ze mną telefonicznie: (773) 775 1443 i (773) 552 0312.
Dziękuję za rozmowę.
[email protected]