W okolicach Seattle, w stanie Waszyngton trwa policyjna obława za podejrznanym o zabójstwo 4. funkcjonariuszy policji meżczyzną. 37- letni Maurice Clemmons ma bogatą kryminalną przeszłość, w tym gwałt na dziecku. Policja zidentyfikowała go jako jedynego podajrzanego w sprawie poczwórnego zabójstwa, do jakiego doszło w niedzielę rano na przedmieściach Tacomy. Oddziały policji otoczyły minionej nocy dom Clemmonsa w Seattle. 12-godzinna akcja nie przyniosła rezlutatów. Dom był pusty.
Maurice Clemmons podejrzany jest o zastrzelenie z zimną krwią czterech funkcjonariuszy Lakewood Police Department. Ofiary to: 39-letni sierżant Mark Renninger oraz troje oficerów 37-letni Ronald Owens, 40-letnia Tina Griswold oraz 42-letni Greg Richards. Clemmons w niedzielę rano wszedł do kawiarni, w której policjanci pracowlai na laptopach i bez słowa otowrzył do nich ogień. Żaden z pracowników i gości nie został ranny. Policja poinformowała, że nie był to przypadkowy atak, a policjanci byli celem zabójcy.
Jak powiedział rzecznik prasowy policji powiatu Pierce Ed Troyer, do tej pory zatrzymanych zostało kilka osób, które pomogły zabójcy w zaplanowaniu zbrodni i ucieczce. Troyer powiedział również stacji ABC News, że dzień wcześniej Clemmens groził zabiciem policjnatów, ale osoba która słyszała te groźby nie uznała ich za poważne i zgłosiła je policji już po zabójstwie funkcjonariuszy.
Maurice Clemmens ma bogatą przeszłość kryminalną. Za kratki trafił jako 17-latek, kiedy w1989 roku został skazany w stanie Arkansas za serię włamań, napadów rabunkowych oraz przyniesienie do szkoły naładowanej broni. W 2000 roku wyrok 95 lat pozbawienia wolności został zmniejszony przez ówczesnego gubernatora tego stanu Mike'a Huckabee, który na podstawie rekomendacji z zakładu karnego zgodził się na wczesniejsze zwolnienie Clemmonsa.
Za infomacje prowadzące do ujęcia Maurice'a Clemmonsa wyznaczono 125 tyś. dolarów nagrody.
Redakcja
