Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 08:18
Reklama KD Market
Reklama

Były szef nowojorskiej policji dostał 4 lata

Do niedawna jeden z najbardziej rozpoznawalnych nowojorskich policjantów, były szef NYPD, Bernard Kerik, oskarżony m.in. o korupcję i składanie fałszywych zeznań podatkowych, przyznał się do wszystkich zarzutów. W uzasadnieniu wyroku sędzia Stephen C. Robinson powiedział: "Dzisiejszy wyrok jest jednym z najmocniejszych przesłań ostatniego czasu, że nikt w tym kraju nie stoi ponad prawem" ...i skazał Kerika na 4 lata mimo, że prokuratorzy wnioskowali o karę w wysokości od 27 do 33 miesięcy więzienia.
Do niedawna jeden z najbardziej rozpoznawalnych nowojorskich policjantów, były szef NYPD, Bernard Kerik, oskarżony m.in. o korupcję i składanie fałszywych zeznań podatkowych, przyznał się do wszystkich zarzutów.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Stephen C. Robinson powiedział: "Dzisiejszy wyrok jest jednym z najmocniejszych przesłań ostatniego czasu, że nikt w tym kraju nie stoi ponad prawem" ...i skazał Kerika  na 4 lata mimo, że prokuratorzy wnioskowali  o karę w wysokości od 27 do 33 miesięcy  więzienia. Główny zarzut  wobec 54-letniego Bernarda Kerika  dotyczył współpracy z firmą budowlaną z New Jersey (Interstate Industrial Corporation) podejrzewaną o powiązania mafijne. Firma, spodziewając się korzyści w postaci licencji na działalność w Nowym Jorku, sfinansowała renowację domu Kerika w Riverdale ( Bronx)  na sumę 255 tys. dol. Oskarżony nie umieścił tej kwoty w swoim rozliczeniu podatkowym co zostało potraktowane jako przyjęcie korzyści materialnej. Były szef nowojorskiej policji otrzymał w trakcie procesu ogromne wsparcie od swoich byłych podwładnych, ale także i od zwykłych nowojorczyków.Przy okazji procesu Kerika przypominano jego bohaterską postawę po zamachach z 9/11, która miała być nagrodzona awansem na szefa Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security). Kerik zrezygnował z kandydowania po ujawnieniu faktu, że zatrudnia jako nianie swoich dzieci nielegelną emigrantkę. Wówczas Kerik przeżywał rozkwit swojej kariery, był nawet nominowany na szefa . Sam wycofał się jednak z ubiegania o to stanowisko kiedy wyszło na jaw, że zatrudniał jako nianę. Kerik odsiadywanie kary rozpocznie 17-go maja. AG (WSJ)  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama