Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 06:52
Reklama KD Market

Salwy honorowe w 150. rocznicę wybuchu wojny secesyjnej

Kiedy 12 kwietnia 1861 roku znajdujące się w zatoce Charleston w Karolinie Południowej konfederackie baterie dział ostrzelały statek kupiecki „Gwiazda Zachodu” niosący zapasy pożywienia dla oblężonego Fortu Sumter...
Kiedy 12 kwietnia 1861 roku znajdujące się w zatoce Charleston w Karolinie Południowej konfederackie baterie dział ostrzelały statek kupiecki „Gwiazda Zachodu” niosący zapasy pożywienia dla oblężonego Fortu Sumter, w Stanach Zjednoczonych  rozpoczęła się wojna secesyjna, trwająca przez kolejne cztery lata. Na właśnie rozpoczęty tydzień przypada 150. rocznica obchodów tego wydarzenia.
Uroczysty tydzień obchodów okrągłej rocznicy wybuchu wojny secesyjnej rozpoczęty zostanie właśnie w zatoce Charleston, w Karolinie Południowej. Już jutro, we wtorek, symboliczne salwy oddawane co 15 minut oznajmią rozpoczęcie uroczystości. W poniedziałek w nocy odbędą się koncerty poprzedzające oficjalne obchody. Już od kilku dni w zatoce Charleston można oglądać pokaz  świateł, które nieprzerwanie skierowane sa na fort Sumter. We wtorek o 4:30 nad ranem promień światła zostanie rozdzielony na dwie wiązki – symbolizując podział między stanami Unii i Konfederacji, jaki dokonał się dokładnie 150 lat temu, kiedy rozpoczął się obstrzał uwięzionych. W poniedziałek wieczorem odbędzie się też uroczysty koncert orkiestry symfonicznej z Charleston. Nad ranem zaś, ok. 30 minut przed oddaniem salw honorowych, zespoły Brass Ensemble i Military Drum wykonają krótki program „When Jesus Wept”. 150 lat temu poranne salwy w kierunku fortu Sumter, oblężonego przez konfederatów, zakończyły się sromotną porażką orędowników Unii, ponieważ walczącym zabrakło zapasów żywności. Uwięzionych w forcie usiłował ratować świeżo wybrany prezydent Lincoln, który wysyłał posiłki statkiem, jednak nieustanny ostrzał fortu z zatoki Charleston uniemożliwił przekazanie pomocy. Dla Amerykanów ta historia jest smutną pamiątką czasów, kiedy jako naród na własnej skórze doświadczyli porażki niewypracowania kompromisu, okupionego śmiercią ponad 620 tys. osób. AS
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama