Od wczesnych godzin porannych w Izraelu trwają wybory parlamentarne, które mogą całkowicie zmienić scenę polityczną w tym kraju. Liderzy największych partii już oddali głosy, wzywając po raz ostatni mieszkańców Izraela do zagłosowania właśnie na nich.
„Dzisiaj jest święto demokracji. To naród zdecyduje, kto będzie jego przyszłym przywódcą” – mówił we wtorek rano w Tel Awiwie lider centrolewicowego Bloku Syjonistycznego i Partii Pracy Isaak Herzog, który według sondaży może liczyć na 24 mandaty w przyszłym Knesecie, o 3-4 więcej niż prawicowy Likud obecnego premiera Benjamina Netanjahu.
Herzog po oddaniu głosu zaapelował do wszystkich rodaków, aby poparli właśnie jego, jeśli zależy im na prawdziwych zmianach w kraju.
„Każdy, kto woli rozpacz i rozczarowanie od nadziei powinien głosować na Bibi (Netanjahu), ale jeśli ktoś woli wybrać zmianę i nadzieję, niech odda głos na mnie” – przekonywał Herzog.
Z samego rana swój głos w jednej ze szkół w Jerozolimie oddał Netanjahu z rodziną. Lider Likudu w dniu wyborów oficjalnie zaprosił do stworzenia powyborczej koalicji Naftali Bennetta z ugrupowania Żydowski Dom (HBHJ). Oświadczył także, że nie zamierza tworzyć po wyborach rządu jedności narodowej z Blokiem Syjonistycznym Herzoga i Cipi Liwni.
„Modliłem się dzisiaj, żeby naród Izraela znów się zjednoczył i był silny. Dzisiaj jest nasz dzień, to jest dzień tych, którzy kochają izraelską ziemię, flagę i nasz kraj” – powiedział z kolei Bennett, oddając głos. Podkreślił, że obowiązkiem każdego mieszkańca Izraela jest wzięcie udziału we wtorkowym głosowaniu.
O pójście do urn apelował także prezydent Izraela Reuwen Riwlin, który tuż po otwarciu lokali wyborczych zagłosował w Jerozolimie.
„Obywatele powinni wziąć swój los w swoje ręce” – powiedział Riwlin, który również podkreślił, że udział w wyborach jest obowiązkiem.
Do wzięcia udziału w głosowaniu, które potrwa do godz. 21 czasu polskiego, uprawnionych jest blisko 6 mln Izraelczyków. Wybory są postrzegane jako plebiscyt w sprawie dalszego przywództwa Netanjahu.
Pierwsze wyniki exit poll są oczekiwane natychmiast po zamknięciu lokali wyborczych. Obserwatorzy zastrzegają, że ze względu na wyborczą arytmetykę zapewne kilka tygodni trzeba będzie czekać na nazwisko nowego szefa rządu. W Izraelu prezydent powierza misję formowania rządu niekoniecznie zwycięzcy wyborów, lecz temu, kto spośród 120 deputowanych Knesetu jest w stanie stworzyć większościową koalicję.
Z Jerozolimy Andrzej Gajcy (PAP)
fot.Abir Sultan/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama