Ponownie zmalały szanse Chicago w konkursie na bibliotekę Obamy. Wiarygodne źródła informacji, zastrzegające sobie anonimowość twierdzą, że Barack Obama i jego żona Michelle chcą mieszkać w Nowym Jorku, gdy opuszczą Bały Dom. Jeśli Obamowie wybraliby Wielkie Jabłko na miejsce swojego zamieszkania, to również i na siedzibę prezydenckiej biblioteki.
Jak informuje gazeta „Chicago Sun-Times”, powołując się na anonimowe źródła, prezydenckiej parze bardziej podoba się w Nowym Jorku, lubią atmosferę tego miasta i uważają, że jest w nim więcej możliwości zarabiania pieniędzy z przemówień i dochodowych imprez.
Warto przypomnieć, że z tych samych powodów Bill i Hillary Rodham Clinton nie chcili wracać do rodzinnego Arkansas tylko osiedlili się w Nowym Jorku po wyprowadzeniu się z Białego Domu.
Decyzja Obamów dotycząca osiedlenia się w Nowym Jorku miałaby bezpośredni wpływ na wybór miejsca powstania prezydenckiej biblioteki − uważają informatorzy.
Konkurs na bibliotekę wygrałby wówczas nowojorski Columbia University − alma mater Baracka Obamy.
Przypomnijmy, że o bibliotekę ubiegają się dwie uczelnie w Chicago, University of Illinois oraz University of Chicago, gdzie Obama był wykładowcą oraz University of Honolulu na Hawajach, w rodzinnym stanie Obamy.
Decyzja w sprawie siedziby biblioteki ma być ogłoszona po wyborach na burmistrza Chicago, a więc po 7 kwietnia.
(ao)
fot.Jim Lo Scalzo/EPA