Chińskie władze poinformowały w czwartek, że w zeszłym roku skazano 712 osób oskarżonych o terroryzm lub separatyzm; to o 13 proc. więcej niż w roku poprzednim - poinformował Sąd Najwyższy w dorocznym raporcie.
Raport został zaprezentowany podczas Ogólnochińskiego Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych, chińskiego parlamentu, który obraduje obecnie w Pekinie.
Prawie wszyscy skazani to osoby mające tybetańskie pochodzenie lub mieszkańcy z Sinkiangu (Xinjiangu), regionu autonomicznego zamieszkanego przez Ujgurów, wyznającą islam mniejszością etniczną.
W Sinkiangu regularnie dochodzi do konfliktów między stanowiącymi większość w tym regionie Ujgurami a ludnością napływową, należącą do chińskiej grupy etnicznej Han. Ujgurzy twierdzą, że są dyskryminowani przez władze, skarżą się na prześladowania kulturalne i religijne. Pekin od lat zarzuca ugrupowaniom ujgurskim dążenia separatystyczne i terroryzm.
Sąd Najwyższy Chin, podlegający Komunistycznej Partii Chin, ujawnił również w czwartek statystyki dotyczące wymiaru sprawiedliwości.
W 2014 r. współczynnik skazań wyniósł w Chinach 99,93 proc. Jak sprecyzowano, 1,18 mln osób zostało uznanych za winnych dopuszczenia się czynów, które im zarzucano; tylko 825 osób zostało uniewinnionych.
Sąd Najwyższy Chin jako swe priorytety w bieżącym roku wymienił "utrzymanie bezpieczeństwa narodowego i stabilizacji społecznej".
Wcześniej tego dnia prezes Sądu Najwyższego Chin Zhou Qiang publicznie przeprosił za pomyłki sądów i zaapelował o większą przejrzystość wymiaru sprawiedliwości w kraju.
Sąd Najwyższy Chin wielokrotnie obiecywał reformę prawa, która zapewniałaby ochronę jednostce i zapobiegała nadużyciom i korupcji w sądach. Chińscy przywódcy obawiają się wybuchu zamieszek z powodu spraw często ignorowanych przez sądy, a dotyczących m.in. zagrabienia ziemi, korupcji czy zanieczyszczenia środowiska naturalnego.
Zdaniem ekspertów podejmowane inicjatywy w celu zwiększenia niezależności sądownictwa były dotychczas jedynie formalne, a na prawdziwą reformę wymiaru sprawiedliwości nie ma co liczyć, dopóki sądy będą odpowiadać przed rządzącą Komunistyczną Partią Chin. Nowe przepisy prawa często nie są też wdrażane lub są ignorowane przez siły bezpieczeństwa. (PAP)
fot.Daderot/Wikipedia
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama