Makabrycznego odkrycia dokonano w domu pogrzebowym w Gary w Indianie. W schowku w podwieszonym suficie budynku znaleziono szkielety dwóch noworodków.
Wstępnie ustalono, że jedno z dzieci urodziło się martwe, zaś drugie zmarło miesiąc po przyjściu na świata. Przy jednym noworodku znaleziono kartę ewidencyjną z datą urodzenia 3 marca 1996 roku. Przyczynę śmierci pomoże ustalić autopsja.
Obecny właściciel zakładu pogrzebowego Smith, Bizzell, Warner and Son nabył go w 2005 r., nie mógł więc mieć wiedzy na temat ukrytych zwłok niemowląt − twierdzi rzecznik Concord Family Services, firmy macierzystej zakładu pogrzebowego.
Rzecznik zakładu pogrzebowego oświadczył, że szczątki dzieci znajdowały się w kostnicy do chwili aż we wrześniu 2014 r. pracownik zakładu wykradł je i ukrył w suficie. Nie wiadomo dlaczego mężczyzna chciał pozbyć się zwłok. Zarząd placówki zawiadomił wówczas koronera, ale ten zwlekał z podjęciem śledztwa przez kilka miesięcy i dopiero w tym tygodniu zaczął badać sprawę, wówczas nabrała ona rozgłosu w mediach.
Policja Gary oświadczyła, że prowadzi własne dochodzenie w sprawie makabrycznego znaleziska i dziwnych okoliczności mu towarzyszących.
(ao)
fot.geralt/pixabay.com
Reklama