Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot uważa, że w Senacie może dojść do zablokowania konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. Przedstawione w środę portrety senatorów jako ofiar przemocy mają zdaniem TR wywrzeć presję w sprawie poparcia konwencji.
Senatorowie zajmą się ustawą zezwalającą na ratyfikację konwencji na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu.
Na briefingu prasowym przed gabinetem marszałka Senatu lider Twojego Ruchu podkreślił, że obecnie w Senacie ważą się losy konwencji. "Publicznie zgłosił wątpliwości prezydent Komorowski powołując się na autorytet prof. Zolla. Podejrzewamy, że może dojść albo na etapie prac w Senacie, albo później - przy decyzji prezydenta do zablokowania tej konwencji. Dlatego nie odpuszczamy" - ocenił Palikot.
Bronisław Komorowski mówił po uchwaleniu ustawy, że nie przewiduje problemu z jej podpisaniem, jednak zapowiedział, że przyjrzy się samej treści konwencji. Prezydent wyjaśnił, że będzie się koncentrował na zbadaniu przede wszystkim dwóch aspektów: konstytucyjności i kwestii ewentualnego wpływu na prawo polskie konwencji. W ocenie prezydenta konwencja wymaga bardzo dokładnego przyjrzenia się jej również ze względu na emocje, które wywołuje w społeczeństwie.
Palikot powiedział w środę, że tak jak plakaty z portretami m.in. premier Ewy Kopacz i wicepremiera Janusza Piechocińskiego ucharakteryzowanych na ofiary przemocy miały przekonywać do poparcia konwencji na etapie prac w Sejmie, tak kolejne portrety mają wywrzeć presję na senatorów.
Przedstawiciele TR odsłonili portrety marszałka Senatu Bogdana Borusewicza oraz senatorów: Jana Rulewskiego (PO) i Michała Seweryńskiego (PiS) częściowo ucharakteryzowanych na ofiary przemocy. "Ci ludzie mają istotny wypływ na to, czy ta konwencja przejdzie przez Senat, czy nie i czy trafi do prezydenta Komorowskiego, i czy on ją podpisze" - powiedział Palikot.
Konwencja wywołuje wśród senatorów spory. Dwie komisje ją odrzuciły, natomiast dwie poparły. Zastrzeżenia do konwencji mają zwłaszcza senatorowie PiS. Podczas posiedzeń komisji mówili, że pojawiały się opinie o niezgodności konwencji z konstytucją. Obawiali się również, że komitet monitorujący wykonanie konwencji (GREVIO) będzie miał zbyt duże uprawnienia.
Sejm uchwalił ustawę, w której wyraził zgodę na ratyfikację konwencji o zapobieganiu przemocy, 6 lutego. Po tym, jak stanowisko wobec ustawy zajmie Senat, trafi ona do prezydenta (chyba, że Senat zaproponuje do niej poprawki).
Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (z 2011 roku) w grudniu 2012 r. Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. (PAP)
Na zdjęciu: Janusz Palikot fot.Olivier Hoslet/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Palikot: w Senacie może dojść do zablokowania konwencji o przeciwdziałaniu przemocy
- 03/04/2015 03:44 PM
Reklama