Niedobór witaminy D jest powszechnym problemem u dzieci na całym świecie, a zbyt niski poziom tego "hormonalnego regulatora" u nieletnich zwiększa ryzyko zawału serca i wylewu krwi do mózgu w późniejszym życiu. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Turku w Finlandii wykazało, że niski poziom witaminy D u dzieci jest związany z wystąpieniem subklinicznej miażdżycy (twardnienie tętnic), gdy osiągną one dojrzałość.
Do "badania ryzyka chorób sercowo-naczyniowych u młodych Finów" zgłoszonych zostało przez rodziców 2148 dzieci w wieku od 3 do 18 lat. Każdemu pobrano krew i określono w niej poziom witaminy D. 27 lat później u tych samych osób zmierzono, przy pomocy ultradźwięków, grubość tylnej ściany lewej tętnicy szyjnej. Wielkość ta koreluje z czynnikami ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. U osób, które w dzieciństwie miały w organizmie najmniej witaminy D, grubość rzeczonej ściany tętnicy była największa. Stwierdzono również, że nie zależała ona od innych znanych czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, w tym poziomu cholesterolu, ciśnienia krwi, sposobu odżywiania, palenia papierosów, aktywności fizycznej, otyłości i statusu społecznego.
Uczeni przyznali, że trzeba przeprowadzić więcej badań, by stwierdzić, czy niski poziom witaminy D faktycznie prowadzi do twardnienia tętnic. Równocześnie wezwali rodziców, by kontrolowali ilość witaminy D w organizmie swoich dzieci.
Dorota Feluś
fot.54118/pixabay.com
Reklama