Choć polska społeczność nie ma wysokiej frekwencji wyborczej, to jej głosy mogą się okazać decydujące. Wiedzą o tym dobrze kandydaci, którzy zabiegają o poparcie Polonii. W czwartek − na 12 dni przed wyborami municypalnymi w Chicago − kolejna grupa polityków spotkała się z zarządem Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego, by przedstawić programy elekcyjne i poprosić o poparcie polskiej społeczności. Spotkanie odbyło się w siedzibie ZNP.
Wszyscy czterej kandydaci na radnych z północno-zachodnich rejonów Chicago deklarowali, że za najważniejsze w swych programach wyborczych uważają dobrą dostępność i wysoką jakość usług dla mieszkańców, zapewnienie bezpieczeństwa, dobre szkoły publiczne i rozwój ekonomiczno-społeczny. Wszyscy też zapewniali, że rozumieją, jak bardzo ważne jest zatrudnienie przez radnego polskojęzycznego personelu, by petenci mogli w biurze załatwić ważne sprawy w swym ojczystym języku.
Ray Suarez, długoletni radny 31. okręgu, ubiegający się o reelekcję i sprawujący funkcję wiceburmistrza (ang. vicemayor), od dawna zatrudnia przedstawiciela polskiej społeczności, Maxa Nowaka, który zresztą towarzyszył politykowi podczas wizyty w ZNP i KPA. Suarez podkreślił, że od lat współpracuje z różnymi środowiskami polonijnymi i jako wiceburmistrz pomaga również Polakom i instytucjom polonijnym spoza swego okręgu. Na przykład niedawno dzięki niemu usługi miejskie otrzymała parafia św. Konstancji, która od miesięcy nie mogła się o nie doprosić u swego radnego.
Pozostali kandydaci, którzy wzięli udział w czwartkowym spotkaniu z prezesem KPA i ZNP Frankiem Spulą i zarządem obu organizacji to: Omar Aquino, absolwent dwóch fakultetów (kryminalistyka i socjologia), który chciałby zostać radnym 36. okręgu i ma wielu przyjaciół polskiego pochodzenia; Jerry Paszek, oficer policji dystryktu lasów powiatu Cook, syn polskich imigrantów, stara się o urząd radnego w 38. okręgu i John Garrido, porucznik policji chicagowskiej i prawnik, mający żonę Polkę i startujący po raz drugi w 45. okręgu.
Garrido, który poprzednie wybory przegrał różnicą zaledwie 30 głosów, uważa, że każdy głos jest na wagę złota. Ma nadzieję, że tym razem przy poparciu Polonii uda się mu pokonać rywala.
Przypomnijmy, że wybory municypalne w Chicago odbędą się 24 lutego, ale już rozpoczęło się wczesne głosowanie, które potrwa do 21 lutego.
Tekst i zdjęcia: Alicja Otap
[email protected]
Zdjęcie główne: fot._vikram/Flickr/Wikipedia/archbob/pixabay.com
Reklama