Kamil Gorski, weteran US Navy zginął potrącony przed dwa samochody zaledwie kilka przecznic od swojego domu w Ridgewood w stanie New Jersey.
36-letniego Gorskiego, których wychował się w nowojorskiej dzielnicy Queens, a ostatnio mieszkał w Kalifornii, rodzina i przyjaciele wspominają jako wspaniałego człowieka.
We wtorkowy wieczór Gorski przechodził przez Metropolitan Avenue w Ridgewood, gdy został uderzony przez białego vana marki Ford. Kierowca pojazdu zbiegł z miejsca wypadku. Siła uderzenia wyrzuciła Gorskiego na sąsiedni pas ruchu, gdzie został potrącony przed samochód osobowy. Kierowca pozostał na miejscu tragedii.
Gorski doznał poważnych obrażeń głowy. Po przewiezieniu do Elmhurst Hospital lekarze stwierdzili zgon.
53-letni Raul Reyes, mieszkaniec Brooklynu usłyszał już zarzut opuszczenia miejsca wypadku. Policja ustaliła tożsamość podejrzanego dzięki danym otrzymanym od anonimowego informatora. Skontaktowała się z Reyesem, którym sam zgłosił się na posterunek. Reyes nie był w przeszłości aresztowany.
Przyjaciele ofiary twierdzą, że Gorski niedawno przeprowadził się z San Marcos w Kalifornii do Ridgewood, gdzie mieszkają jego rodzice. (ak)
Kamil Gorski fot.Facebook