Bruno Avila, 32-latek z Chicago, został aresztowany podczas próby sprzedaży sprzętu elektronicznego skradzionego z biura firmy Google, które sprzątał.
Avila przyniósł do lombardu Village Loan and Jewelry w Wilmette 4 zegarki, kamerę wideo, kilka tabletów i telefon komórkowy. Ilość sprzętu i zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenia pracownika lombardu, który wezwał policję.
Zapytany o pochodzenie przedmiotów złodziej początkowo twierdził, że pracuje dla Google'a, a elektroniczne gadżety dostał od firmy na gwiazdkę. W końcu przyznał, że pracuje w biurze Google'a jako sprzątacz, a cały sprzęt ukradł z pomieszczeń firmy.
Bruno Avila był zatrudniony przez The Millard Group, firmę zajmującą się sprzątaniem biur i pomieszczeń komercyjnych, w tym chicagowskiej siedziby komputerowego giganta.
Złodziej wkrótce stanie przed sądem.
(gd)
Na zdjęciu: Pracownicy Google w Chicago fot.Tannen Maury/EPA
Reklama