Ewa Malcher
Któż nie zna tej telewizyjnej reklamy? Długowłosy mężczyzna otwiera samochód, z którego odpadają drzwi. W tle słychać narratora, który zapewnia, że Victory Auto Wreckers odbierze każdy samochód, w zamian dając gotówkę.
Reklama, w kilku niewiele różniących się od siebie wersjach, nadawana jest bez przerwy od 1985 roku. − Ten samochód jeszcze jest coś wart − mówi w ogłoszeniu narrator podając numer telefonu Victory Auto Wreckers, firmy z Bensenville zajmującej się recyklingiem samochodów.
Tymczasem z okazji zbliżającego się 30-lecia życia medialnego reklamy właściciele rozpisali konkurs na nowe ogłoszenie. Wszyscy chętni mogą za pośrednictwem YouTube przedstawić swoją wersję spotu lub zgłosić całkowicie nową propozycję. Na zwycięzcę czeka nagroda w wysokości 500 dolarów.
Victory Auto Wreckers przyjmuje każdego dnia do demontażu ok. 50 samochodów, zamieniając je w wartościowy złom. Tę pożyteczną działalność prowadzi od końca lat 40. ubiegłego wieku.
− Kupujemy stare samochody, wylewamy z nich płyny, a całą resztę recyklujemy. Nic nie trafia do śmietnika − zapewnia Jesse Padilla, dyrektor ds. marketingu w firmie z Bensenville. Wyjaśnia, iż zyski z demontowanych samochodów wynoszą od 200 dol. do 400 dol. i nie mają nic wspólnego ze stanem technicznym pojazdu. − Liczy się tylko waga − dodaje Padilla. (ak)
fot.YouTube
[ot-video type="youtube" url="http://youtu.be/4fM5K5jK840"]
