Mieszkaniec Mount Prospect wraz z niepełnoletnim wspólnikiem próbował obrabować dilerów marihuany i ostrzelał ich samochód. Przestraszeni handlarze narkotyków zgłosili sprawę na policji.
Umówić się z handlarzem, przestraszyć go bronią i zgarnąć towar, nie płacąc za niego. Taki plan miał 21-letni Edham Salkic i jego 17-letni kompan. Obaj liczyli na to, że dilerzy nie powiadomią policji ze strachu przed prawnymi konsekwencjami. Wydarzenia nie potoczyły się zgodnie z ich scenariuszem.
6 stycznia w Mount Prospect, w okolicy 400 East Euclid Avenue dwóch handlarzy marihuaną - 16 i 18-latek umówiło się z klientami w celu sfinalizowania transakcji. Ci jednak, po podejściu do zaparkowanego samochodu, zamiast zapłacić i grzecznie odejść, wyciągnęli broń i zażądali wydania narkotyku. Przestraszeni dilerzy rzucili się do ucieczki. Salkic i jego wspólnik oddali wtedy do odjeżdżającego samochodu 7 strzałów, trafiając pięciokrotnie.
Nastoletni handlarze nie odnieśli obrażeń, ale z pewnością najedli się strachu. Dość, by następnego dnia złożyć raport na posterunku. Agresywni amatorzy darmowej trawki zostali zatrzymani pod zarzutami usiłowania morderstwa, napaści z bronią w ręku i jej użycia.
Policja nie podaje, czy zarzut handlu nielegalnymi substancjami zostanie postawiony dilerom.
(gd)
fot.Daniel Schwen/Wikimedia
Reklama