Władze stanowe przyjmują wnioski o rozszerzenie listy schorzeń, które mogą się kwalifikować do leczenia marihuaną. Tymczasem nie wysunięto jeszcze kandydatur na członków doradczego komitetu, który podjąłby decyzję w tej sprawie.
Stan nie ujawnił też jeszcze listy aplikantów, którzy otrzymają koncesje na uprawę i sprzedaż marihuany dla celów medycznych, choć wcześniej zamierzał podjąć ostateczne decyzje do końca 2014 roku.
− Pracuję nad tym, podobnie jak odpowiednie agencje stanowe, jak wymaga tego prawo. To skomplikowana sprawa i należy mieć pewność, że wszystko przebiegało poprawnie − mówił gubernator Pat Quinn odpowiadając na pytanie, czy lista osób z przyznaną licencją ujrzy światło dzienne przed przekazaniem władzy gubernatorowi elektowi. Bruce Rauner obejmie najwyższe w Illinois stanowisko w poniedziałek.
Władze stanowe muszą przejrzeć 369 wniosków, by przyznać 81 koncesji na prowadzenie sklepów z marihuaną i uprawę tego narkotyku.
Dan Linn, dyrektor National Organization to Reform Marijuana Laws twierdzi, iż wymagający leczenia pacjenci są sfrustrowani, gdyż przepisy o legalizacji marihuany dla celów medycznych weszły w życie już z początkiem 2014 roku. Linn jest też zaniepokojony faktem, że do grudnia władze przyznały prawo do korzystania z lekarstwa zaledwie 600 pacjentom.
Jego zdaniem, gdyby Illinois pozwolił na uprawę marihuany w domu, co jest możliwe w 15 stanach, to legalny narkotyk byłby już dostępny potrzebującym go pacjentom.
Pomimo opóźnień jeszcze do 28 lutego władze przyjmują wnioski o rozszerzenie schorzeń medycznych kwalifikujących się do leczenia marihuaną. Petycje można składać w sieci na portalu Illinois Department of Public Health. Do tej pory na liście znajduje się ok. 30 schorzeń, w tym rak, jaskra i artretyzm.
Ostateczną zawartość listy zatwierdzi mianowany przez gubernatora komitet doradczy, w skład którego wejdą pacjenci, pracownicy opieki społecznej i służby zdrowia. (ak)
fot.Daniel Karman/EPA
Reklama