Ewa Malcher
Kierownik agencji zajmującej się kontrolą pracy chicagowskich policjantów został zatrzymany w pierwszym dniu Nowego Roku. Policjant miał kłopoty z wykonywaniem poleceń funkcjonariuszy, a po aresztowaniu zasnął na tylnym siedzeniu radiowozu.
50-letni George Roberts został aresztowany 1 stycznia ok. godz. 1:20 − podała Ana Pacheco, rzeczniczka chicagowskiego departamentu policji. Roberts siedział za kierownicą czarnego Chevroleta Trail Blazera, gdy za podejrzaną jazdę został zatrzymany w okolicy 1500 East 85th Place. Jak twierdzi Larry Merritt, rzecznik Independence Police Review Authority (IPRA), Roberts jest kierownikiem tej agencji. Agencja przekazała sprawę zatrzymania swego kierownika do rozpatrzenia przez inspektora generalnego. Strona internetowa podaje, że IPRA prowadzi dochodzenia w sprawie procedur pracy policjantów, w tym każdorazowy przypadek użycia broni lub paralizatora. Z policyjnego raportu wynika, że funkcjonariusze zaobserwowali samochód marki Blazer, który próbował włączyć się do ruchu w pobliżu 8800 South Stony Island Avenue. Po włączeniu świateł i syreny radiowozu policjanci próbowali zmusić kierowcę blazera do zatrzymania. Pojazd jechał zygzakiem na północ do 85th Place, gdzie skręcił w lewo bez zasygnalizowania manewru. W końcu auto zatrzymało się w okolicy 1500 East 85th Place. Kierowca przedstawił się jako George Roberts. Policjanci poczuli od kierowcy silny zapach alkoholu. Roberts na miejscu odmówił poddania się testowi na trzeźwość. Po przewiezieniu na komisariat ponownie nie zgodził się na poddanie się badaniu oraz nie udzielał odpowiedzi na zadawane pytania.
(ak)
fot.Tannen Maury/EPA
