W 2015 r. wzrosną koszty używania samochodu w Chicago oraz przejazdu pociągiem podmiejskim Metra.
Podatki od parkingów zwiększą się w Chicago, o 2 proc. do 22 proc. w dni powszednie i do 20 proc. w weekendy, dzięki czemu do kasy miasta ma wpłynąć dodatkowe 10 mln dolarów. To już trzecia podwyżka opłat za parkingi, jaką wprowadził burmistrz Rahm Emanuel podczas sprawowania urzędu.
Po uwzględnieniu powiatowego podatku od parkowania całkowity podatek będzie wynosił od 26 do 29 proc., co daje Chicago drugie miejsce w kraju. Tylko Pittsburgh pobiera większe podatki od parkingów w mieście − 37,5 proc. (redukcja z niedawnych 50 procent). Warto dodać, że na nowojorskim Manhattanie parkujący płacą podatek w wysokości około 18,4 procent.
Od 1 stycznia goście restauracji pozostawiający samochody do zaparkowania płacą więcej za tę usługę, ponieważ władze Chicago pobierają nowy, 20-procentowy podatek od każdego samochodu odprowadzonego na parking przez pracownika placówki gastronomicznej. Przedtem usługa ta nie podlegała opodatkowaniu.
Na dodatek od 1 stycznia w Chicago zwiększa się od 8 do 9 proc. podatek od wypożyczenia samochodu i po raz pierwszy podatek ten obowiązuje również firmy przewozowe takie, jak Zipcar czy Uber.
Od lutego pasażerowie pociągów podmiejskich Metra będą płacić o 11 proc. więcej za przejazd. Zarząd przedsiębiorstwa zaplanował podwyżki opłat wynoszące ogółem 68 proc. przez najbliższe dziesięć lat . Wprowadzane będą stopniowo − od 3,5 do 8 proc. w skali rocznej.
Po obecnej podwyżce, statystyczny podróżny wyda na przejazdy od 15 do 30 dol. więcej miesięcznie. Metra przypomina, że ceny biletów są w Chicago niższe, niż w innych amerykańskich miastach. Dodatkowe dochody przeznaczone zostaną na modernizację infrastruktury, m.in. trakcji i taboru kolejowego.
Ewa Malcher
