Chicagowscy policjanci powinni podlegać obowiązkowemu dyscyplinarnemu zwolnieniu z pracy za angażowanie się w proceder zmowy milczenia. Taką rekomendację zawiera raport sporządzony przez byłego asystenta prokuratora federalnego Rona Safera i firmę konsultingową A.T. Kearney.
Zbieranie materiałów faktograficznych i ich analiza zajęły ekspertom dwa lata. Raport pt. „Preventing and Disciplining Police Misconduct” („Szkodliwe działania policji: zapobieganie i kary”) opublikowany w ubiegłym tygodniu stwierdza, że wszyscy funkcjonariusze policji powinni zostać poinformowani o utracie pracy za ukrywanie szkodliwych społecznie czynów popełnionych przez ich kolegów.
Pewne zalecenia dotyczące kontroli funkcjonariuszy − wymienione w dokumencie − już zostały wdrożone w życie, zanim raport został opublikowany. Wśród nich jest rozpoczęty niedawno eksperyment z noszeniem przypiętych do mundurów osobistych kamer, które nagrywają wszystkie zachowania policjantów podczas pełnienia obowiązków służbowych i podczas interakcji z cywilami.
Ponadto władze Chicago poinformowały, że zwiększona została liczba śledczych w wydziale spraw wewnętrznych policji (Bureau of Internal Affairs, BIA), a inna komórka do spraw dyscyplinarnych policji (Independent Police Review Authority, IPRA) pozbyła się zaległości i rozwiązuje sporne przypadki na bieżąco.
W raporcie poruszono nie tylko kwestie składania fałszywych zeznań przez policjantów usiłujących zatuszować łamanie prawa przez kolegów, ale też próby oczerniania policji przez cywilów. Dokument stwierdza, że tylko te osoby powinny być pociągnięte do odpowiedzialności prawnej za fałszywe zeznania, które składają je często lub gdy konsekwencje prawne kłamstwa są poważne.
Autorzy raportu wyrażają przekonanie, że wdrożenie rekomendacji powinno zaowocować zmniejszeniem liczby pozwów sądowych przeciwko policji, które rokrocznie kosztują miasto – a więc podatnika − wiele milionów dolarów.
W oficjalnym oświadczeniu wydanym w związku z raportem burmistrz Rahm Emanuel stwierdził, że władze miasta poczyniły ogromne postępy w zapobieganiu łamania prawa przez policję. Ponadto zdaniem burmistrza miasto we właściwy sposób zajmuje się już wcześniej postawionymi policji zarzutami dotyczącymi naruszenia obowiązków służbowych.
Warto przypomnieć, że jednym z najgłośniejszych w Chicago procesów sądowych wymierzonych w "zmowę milczenia w policji" była sprawa wniesiona przez polską imigrantkę Karolinę Obrycką, która w 2007 r. została brutalnie pobita przez policjanta w cywilu Anthony'ego Abbate. W 2012 r. federalna ława przysięgłych przyznała Obryckiej 850 tys. dol. odszkodowania i uznała, że policja chicagowska zaangażowana była w zmowę milczenia, ponieważ koledzy Abbate, próbowali nakłonić ofiarę pobicia do zmiany zeznań i usiłowali zatuszować sprawę.
Władze miasta domagały się usunięcia z werdyktu sformułowania "zmowa milczenia". Jednak sędzia federalna oddaliła apelację władz miasta i utrzymała w mocy wyrok − łącznie ze sformułowaniem "zmowa milczenia".
(ao)
Raport „Preventing and Disciplining Police Misconduct” dostępny jest w internecie pod adresem: http://www.scribd.com/doc/250883437/Preventing-and-Disciplining-Police-Misconduct#scribd
fot.Tannen Maury/EPA