W Stanach Zjednoczonych, w przeciągu trzech dni w czasie służby zginęło trzech policjantów. W Chicago rodziny tych, którzy oddali swoje życie "służąc i chroniąc" otrzymały świąteczne prezenty.
W niedzielę specjalna kolumna policyjnych samochodów wiozła św. Mikołaja i grupę elfów. Akcja zorganizowana przez Chicago Police Memorial Fundation miała na celu uhonorowanie rodzin poległych na służbie funkcjonariuszy i przypomnienie o niebezpieczeństwach policyjnej pracy. Od 2010 r. pięciu chicagowskich policjantów zginęło na ulicach miasta w czasie pełnienia służby.
Podobna świąteczna akcja odbyła się w Nowym Jorku, gdzie 2 policjantów zostało zastrzelonych w ubiegłą sobotę. Sprawca po zamordowaniu policjantów popełnił samobójstwo. Zabójca przed popełnieniem zbrodni w mediach społecznościowych ogłosił swoje plany, które nazwał "aktem zemsty" za śmierć Erica Garnera i Michaela Browna.
- To, co wydarzyło się w Nowym Jorku, uderza również w nas - powiedział były komendant chicagowskiej policji Phil Cline.
Cline podkreślił również, że świąteczne wręczanie prezentów policyjnym rodzinom, to jeden ze sposobów, aby uhonorować tych, "którzy poświęcili wszystko".
- Jesteśmy jak rodzina i trzymamy się razem. Opieką i wsparciem otaczamy bliskich tych, którzy polegli - mówił Phil Cline, który wyraził nadzieję, że podobne akcje podniosą poziom zaufania społeczeństwa do policji.
(gd)
fot.Hans/pixabay.com