Zmarła nagle Judy Baar Topinka, rewident stanowa, która w listopadzie wygrała reelekcję na sprawowany urząd. Miała 70 lat. Do historii Illinois przejdzie jako jedna z nielicznych kobiet-pionierów lokalnej sceny politycznej. Jeszcze nie wiadomo, kto zastąpi w biurze rewidenta cenioną przez Polonię republikankę.
Judy Baar Topinka zmarła w środę przed godz. 2 nad ranem w szpitalu McNeal w Berwyn w rezultacie komplikacji po udarze mózgu, którego doznała poprzedniego dnia.
Topinka poczuła się źle we wtorek rano i została hospitalizowana. Lekarze w szpitalu McNeal podejrzewali udar mózgu, dlatego Topinka przeszła różne badania diagnostyczne. W ciągu dnia jej stan się polepszył. Rozmawiała, miała dobry kontakt z otoczeniem. Wydawało się, że najgorsze jest już za nią. Jednak w nocy nagle straciła przytomność i lekarzom nie udała się reanimacja. Śmierć stwierdzono w środę przed godz. 2 nad ranem. Rzecznik biura rewidenta powiedział, że Topinka zmarła w obecności swego syna Josepha.
Przypomnijmy, że w wyborach powszechnych 4 listopada republikanka wygrała drugą kadencję w biurze rewidenta. Po zaciętym wyścigu pokonała demokratkę Sheilę Simon.
Zgodnie z konstytucją Illinois nowego rewidenta musi mianować gubernator, a więc zrobi to ustępujący z końcem roku z urzędu Pat Quinn. Jako demokrata zapewne desygnuje rewidenta ze swojej partii, z czego nie będzie zadowolony nowy, republikański gubernator Bruce Rauner, który zostanie zaprzysiężony na urząd 12 stycznia.
Judy Baar Topinka była niezwykle popularnym politykiem w Illinois. Głosowali na nią nie tylko republikanie, ale też demokraci. Wyborcy doceniali fakt, że interesy podatnika stanowiły priorytet.
W kwestiach finansowych zawsze była konserwatystką. Sprzeciwiała się podwyżkom fiskusa, biurokracji i złemu gospodarowaniu funduszami publicznymi.
W kwestiach społecznych przejawiała umiarkowane, a nawet liberalne poglądy, często niezgodne z republikańską linią partyjną. Np. popierała prawo kobiet do aborcji oraz związki osób tej samej płci.
Jako córka czeskich i słowackich imigrantów miała szczególny sentyment do przybyszów z innych krajów, którzy uważali Amerykę za swoją drugą ojczyznę.
Wielokrotnie okazywała swoją sympatię społeczności polonijnej. W swym biurze zatrudniała polskojęzyczny personel. Bywała na polskich paradach, uroczystościach i festynach. Lubiła tańczyć polkę i grać na akordeonie, gitarze i pianinie. Na Taste of Polonia zachwycała się pierogami. Jej bliskim przyjacielem był Stanley Jendzejec, były wiceprezesem Związku Narodowego Polskiego. Do grona jej przyjaciół należał również Frank Spula, prezes ZNP i Kongresu Polonii Amerykańskiej.
W swojej długiej karierze politycznej Topinka sprawowała różne urzędy w Illinois. W latach 80. zaczynała jako posłanka i senator stanowa. Następnie jako pierwsza kobieta w Illinois sprawowała urząd stanowego skarbnika. Również jako pierwsza kobieta przewodziła Partii Republikańskiej Illinois oraz uzyskała nominację tej partii na urząd gubernatora (przegrała z Rodem Blagojevichem, obecnie odsiadującym wyrok za korupcję).
Przed rozpoczęciem kariery politycznej odnosiła sukcesy jako dziennikarka prasowa i radiowa oraz doradca ds. kontaktów zewnętrznych (PR). Była absolwentką Wydziału Dziennikarstwa na Uniwersytecie Northwestern. Przez większość swego życia była mieszkanką Riverside, południowego przedmieścia Chicago.
Na wiadomość o śmierci Topinki oświadczenia wydali lokalni politycy. Gubermator Quinn wyraził żal po stracie swej przyjaciółki. Republikański gubernator elekt Bruce Rauner i demokratyczny sekretarz stanowy Jesse White podkreślali jej oddanie dla służby w sprawie publicznej.
Przewodniczący Senatu Illinois Joh Cullerton, demokrata, wspominał, że Topinka jako senator stanowa była niezależna i powszechnie lubiana, choć nie kryła się ze swoimi poglądami.
Marszałek Izby Mike Madigan, demokrata, stwierdził, że dzięki długoletnim wysiłkom Topinki, Illinois jest dziś lepszym stanem dla swoich mieszkańców.
Republikański senator federalny Mark Kirk wyraził głęboki smutek po śmierci Topinki, która była dla niego przyjaciółką i mentorem. - To ogromna strata dla wszystkich, którzy ją znali i dla całego stanu Illinois.
(ao)
fot.Dariusz Lachowski